mysza71 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

Trening MTB szosa

Dystans całkowity:4318.55 km (w terenie 88.50 km; 2.05%)
Czas w ruchu:186:05
Średnia prędkość:22.65 km/h
Maksymalna prędkość:73.76 km/h
Suma podjazdów:25427 m
Liczba aktywności:98
Średnio na aktywność:44.07 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Do pracy i z...KROSSEM

  • DST 24.12km
  • Czas 01:02
  • VAVG 23.34km/h
  • VMAX 54.22km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 lipca 2013 | dodano: 10.07.2013

Do pracy przez Lipowe Pole.
Z pracy prawie prosto do domu bo jutro pierwsza zm.


Kategoria Trening MTB szosa

Do pracy i z...KROSSEM

  • DST 30.77km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:18
  • VAVG 23.67km/h
  • VMAX 41.41km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 lipca 2013 | dodano: 09.07.2013

Dziś pobiłam rekord do pracy przez Rejów o 2min.
Powrót przez Lipowe pole też miałam lepszy o 3min :)
Wkurzają mnie rowerzyści bez świateł !!!!

Mistrz drugiego planu :D © mysza


Kategoria Trening MTB szosa

Świetliki po raz drugi i...ostatni

  • DST 75.41km
  • Czas 03:38
  • VAVG 20.76km/h
  • VMAX 44.69km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 lipca 2013 | dodano: 07.07.2013

Ok 23-ciej Tomq zadzwonił z pracy że już kończy i żebym się zbierała.
Zebrałam się szybko i pojechałam ;)
Plan był taki ,że jedziemy na pasmo szukać świetlików.
S-KO MOSTKI- SUCHEDNIÓW- MICHNIÓW- BODZENTYN- PSARY i jesteśmy na Paśmie. Stwierdziliśmy jednak, że chyba już jest za późno na robaczki bo tylko jednego jedynego biedak ujrzałam. Na drugi rok trzeba się chyba wybrać najpóźniej w połowie czerwca.
Wyjeżdżając z Pasma na Występę okazało się że jest ciemniej niż w lesie. Światła na ulicy pogaszone i ciemno jak w d...u murz...ale przecież mamy tysiąc światełek przy rowerach i opaski odblaskowe a nawet kamizelki :D
Się jeździ przepisowo :)
Lepiej w sam raz niż za mało :)
Trzy km do domu przejechałabym o mały włos małego czarnego kłębuszka. Malutki ,czarniutki koteczek wbiegł mi pod koło, w ostatnim ułamku sekundy skręciłam kołem. Jednocześnie z Tomq krzyknęliśmy i chyba ludziskom zrobiliśmy pobudkę :D
Do domu przyjechaliśmy gdy już świtało.
Koleżanki w pracy mówią że potrzebny mi psychiatra i chyba mają rację :D


Kategoria Trening MTB szosa

Do pracy i z...KROSSEM

  • DST 45.44km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 21.81km/h
  • VMAX 42.99km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 lipca 2013 | dodano: 04.07.2013

Do pracy okrężną drogą czyli...
S-KO -SUCHEDNIÓW -MICHNIÓW -SUCHEDNIÓW -REJÓW -S-KO
Z pracy też okrężną czyli przez S-KO KSIĄŻĘCE


Kategoria Trening MTB szosa

W poszuliwaniu świetlików ;D

  • DST 74.69km
  • Czas 03:30
  • VAVG 21.34km/h
  • VMAX 44.25km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 993m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 lipca 2013 | dodano: 03.07.2013

Prosto z pracy umówiłam się z Tomq na Pasmo Klonowskie zobaczyć czy są świetliki czyli robaczki świętojańskie. W ubiegłym roku mniej więcej o tej porze był na paśmie istny wysyp świetlików. Całe roje,zgasiliśmy wszystkie światełka i oglądaliśmy jak latają wśród drzew,wyżej ,niżej. W trawie ,pojedynczo lub w stadkach.
W tym roku niestety było ich bardzo mało. Pojedyncze sztuki błąkały się w krzakach.Może jeszcze za wcześnie jest. W tym roku pogoda płata figle, więc może jeszcze to nie ich czas.
Chyba wzięło mnie jakieś przeziębienie, amazonka leci z nosa,kości bolą ,ledwo dowlokłam się za Tomq do domu. Średnia fatalna ale też dlatego że na zjazdach musieliśmy hamować bo różnie z jakością asfaltu jest w naszych okolicach.

Świetliki w stylu hardcore :D © mysza


Kategoria Trening MTB szosa

Nooo...wreszcie !!! :D

  • DST 93.58km
  • Czas 04:41
  • VAVG 19.98km/h
  • VMAX 47.88km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 czerwca 2013 | dodano: 29.06.2013

S-KO -MOSTKI- SUCHEDNIÓW- MICHNIÓW- HUCISKO- PSARY STARA WIEŚ- BODZENTYN- PODGÓRZE- ŚW.KATARZYNA- CIEKOTY- BRZEZINKI- KLONÓW- WYSTĘPA- SUCHEDNIÓW- S-KO

No wreszcie ją zdobyłam !!!
Podjechałam pod G.Miejską w Bodzentynie !!!
Po ponad 30-tu km dotarłam do Bodzentyna, zahaczyłam o ruiny, zjadłam żelki,owocowe popiłam energetykiem i sobie pomyślałam że może spróbuję podjechać pod te moje nieszczęście.
Po skręcie na Podgórze spokojnie zredukowałam przerzutki i bez spinania przejechałam kilkaset metrów. Redukcja przedniej przerzutki.Dojeżdżając do pierwszego zakrętu jechałam już na jedynkach.
Minęłam kózki...
minęłam kucyka...
drugi zakręt też...
Pomyślałam wtedy że ...
Mysza da radę ! :)
Jeszcze kilkadziesiąt metrów pionu i ...już Mysza jest przy bramie :D
Myślałam ,że mi płuca rozsadzi :)
Ale to jeszcze nie koniec wspinaczki, jeszcze trzeba przejechać obok domu sołtysa do samego końca asfaltówki.
Dojechałam !!!!
Pierwsze co zrobiłam po uspokojeniu oddechu to zadzwoniłam do Tomq. Musiałam z kimś się podzielić tą wiadomością, do kogoś kto zrozumie co to za wyczyn :D
Będąc w połowie zjazdu odbiłam w stronę wyciągu narciarskiego. Tutaj już było mniej stromo. Gdy dotarlam do wyciągu okazało się że droga się kończy. Polną ścieżką dotarłam do szosy w kierunku na Św. Katarzynę.
Ciekoty, Pasmo Klonowskie i do domu :)

Kapliczka Św. Barbary © mysza

Niestety wandale są wszędzie :( © mysza

Między Huciskiem a Psarami © mysza

Ruiny Zamku w Bodzentynie © mysza

Za domem sołtysa :D © mysza

Fragment podjazdu © mysza


Kategoria Gdzie mnie zawieje, Trening MTB szosa

Do pracy i z...KROSSEM

  • DST 34.28km
  • Czas 01:26
  • VAVG 23.92km/h
  • VMAX 44.25km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 czerwca 2013 | dodano: 27.06.2013

Do pracy dojechałam z całkiem niezłym czasem
9,850 0;23;45
Po pracy powrót przez Suchedniów.
Wiatr przeszkadzał przez całą drogę czyli można powiedzieć że ,przez całą drogę jechałam pod górkę :D


Kategoria Trening MTB szosa

Krótki trening

  • DST 25.49km
  • Czas 01:06
  • VAVG 23.17km/h
  • VMAX 48.37km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 265m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 czerwca 2013 | dodano: 22.06.2013

Krótki trening do Ostojowa i z powrotem.
Przerzutki ,hamulce ,wszystko jest ok i oby tak było jutro na maratonie w Suchedniowie.


Kategoria Trening MTB szosa

Na Występę

  • DST 54.82km
  • Czas 02:33
  • VAVG 21.50km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 czerwca 2013 | dodano: 18.06.2013

Mimo iż wyjechałam po 19-tej na Występę dotarłam calusieńka mokra. Duchota, nie ma czym oddychać. Dzisiaj skromniutko ze średnią jakoś tak bez mocy,może dlatego ze przed wyjazdem zjadłam nie owsiankę tylko drugie danie CIĘŻKOSTRAWNE :(
Ale co tam...dwa razy zrobiłam podjazd pod stromą Występę i tylko jedną prostą przez baypasy i spokojny powrót do Skarżyska.
W niedzielę maraton w Suchedniowie a u mnie jakieś takie wszystko jakby... uśpione, bez mocy :(
Tomq dzisiaj był na zdjęciu szwów i stwierdziłam że jego pyszczek wygląda pięknie jakby nic się nie stało :)Jutro ma przyjechać amorek i w czwartek na pewno wyjedzie na próbny trening :)


Kategoria Trening MTB szosa

Przerwany trening

  • DST 28.93km
  • Czas 01:17
  • VAVG 22.54km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 12 czerwca 2013 | dodano: 12.06.2013

A tak się dobrze zapowiadało...
W końcu słoneczko zaczęło cieplutko świecić i nawet wiatr bardzo nie przeszkadzał. Energetyk do bidonu ,banan i baton do plecaczka , muzyka w ucho i jazda. Planowałam zrobić ok 70km niestety...po 5-ciu km gdy podjeżdżałam pod Baranowską zaczął dzwonić telefon od Tomq. Wkurzona bo cóż on chce ode mnie ,przecież wie że jadę. Mamy zwyczaj że gdy jedziemy nie dzwonimy do siebie ew wysyłamy sygnał a gdy mamy chwilę to oddzwaniamy.
Zatrzymuję się i odbieram. Mówi mi że miał wypadek między Suchedniowem a Ostojowem. Wpadł w samochód, nic mu nie jest tylko ma wargę rozwaloną i żebym przyjechała ,będzie na mnie czekał bo musi się trochę otrząsnąć
i że zabrakło mu chusteczek higienicznych.
Po kilkunastu min dopadam do niego.
Pierwsze moje słowa to "jedziemy na pogotowie!"
Chyba był w niezłym szoku bo mówił że nic go nie boli tylko warga krwawi.
O zgrozooo ! Pół wargi mu zwisało...
Całą drogę powrotną się oglądałam czy jedzie za mną czy nie zasłabł.
Dojechaliśmy w końcu do szpitala. Nie czekaliśmy nawet długo na lekarza. Prawie godzinę go zszywał. Założone ma 9 szwów. Reszta już należy do chirurga z poradni w Przychodni Kolejowej.
Wszystko go boli i musi zrobić przerwę w jeździe na biku.
Prawdopodobnie kilka części jest do wymiany a zwłaszcza amortyzator :(
Napiszę za kilka dni co z tym moim Tomq się dzieje.


Tak jeszcze coś napiszę na marginesie.
Gdy wsiadacie na wyczynowy rower zakładajcie kask!!!
Myślę że właśnie on uratował Tomq przed poważniejszymi skutkami tej kraksy.


Kategoria Trening MTB szosa