Nooo...wreszcie !!! :D
-
DST
93.58km
-
Czas
04:41
-
VAVG
19.98km/h
-
VMAX
47.88km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
900m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
S-KO -MOSTKI- SUCHEDNIÓW- MICHNIÓW- HUCISKO- PSARY STARA WIEŚ- BODZENTYN- PODGÓRZE- ŚW.KATARZYNA- CIEKOTY- BRZEZINKI- KLONÓW- WYSTĘPA- SUCHEDNIÓW- S-KO
No wreszcie ją zdobyłam !!!
Podjechałam pod G.Miejską w Bodzentynie !!!
Po ponad 30-tu km dotarłam do Bodzentyna, zahaczyłam o ruiny, zjadłam żelki,owocowe popiłam energetykiem i sobie pomyślałam że może spróbuję podjechać pod te moje nieszczęście.
Po skręcie na Podgórze spokojnie zredukowałam przerzutki i bez spinania przejechałam kilkaset metrów. Redukcja przedniej przerzutki.Dojeżdżając do pierwszego zakrętu jechałam już na jedynkach.
Minęłam kózki...
minęłam kucyka...
drugi zakręt też...
Pomyślałam wtedy że ...
Mysza da radę ! :)
Jeszcze kilkadziesiąt metrów pionu i ...już Mysza jest przy bramie :D
Myślałam ,że mi płuca rozsadzi :)
Ale to jeszcze nie koniec wspinaczki, jeszcze trzeba przejechać obok domu sołtysa do samego końca asfaltówki.
Dojechałam !!!!
Pierwsze co zrobiłam po uspokojeniu oddechu to zadzwoniłam do Tomq. Musiałam z kimś się podzielić tą wiadomością, do kogoś kto zrozumie co to za wyczyn :D
Będąc w połowie zjazdu odbiłam w stronę wyciągu narciarskiego. Tutaj już było mniej stromo. Gdy dotarlam do wyciągu okazało się że droga się kończy. Polną ścieżką dotarłam do szosy w kierunku na Św. Katarzynę.
Ciekoty, Pasmo Klonowskie i do domu :)
Kapliczka Św. Barbary
© mysza
Niestety wandale są wszędzie :(
© mysza
Między Huciskiem a Psarami
© mysza
Ruiny Zamku w Bodzentynie
© mysza
Za domem sołtysa :D
© mysza
Fragment podjazdu
© mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje, Trening MTB szosa
komentarze






