Listopad, 2014
| Dystans całkowity: | 814.04 km (w terenie 113.80 km; 13.98%) | 
| Czas w ruchu: | 08:20 | 
| Średnia prędkość: | 18.61 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 49.00 km/h | 
| Liczba aktywności: | 30 | 
| Średnio na aktywność: | 27.13 km i 2h 05m | 
| Więcej statystyk | |
Zbiorówka
                    
                    
          
                    - 
          DST
          33.70km
          
 
                              -  
          Teren
          1.50km
          
 
                                                            - 
          Temperatura 
          15.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Zbiorówka z dnia wczorajszego i z dzisiaj
Tomq zrobił mi wczoraj Dostawczaka i z tej radochy do pracy pojechałam przez Rejów :)
Wąską ścieżyną :) © mysza
Ładnie dzisiaj świeciło :) © mysza
Po niedzielnej mgle nie ma ani śladu
A dzisiaj na dworzec odprowadzić Agę i powrót
Kategoria Praca i po mieście
Jesiennie :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          73.60km
          
 
                              -  
          Teren
          21.00km
          
 
                              -  
          Czas
          03:49
          
 
                              - 
          VAVG
          19.28km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          46.40km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          15.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
Ranny ptaszek dzisiaj się ze mnie zrobił. Wyjechałam o 9-tej ,to istne szaleństwo jak na mnie  :D
Jak postanowiłam tak zrobiłam a resztę ułożyłam po drodze czyli ...zaplanowany był starachowicki podjazd tj. ul. S.Moniuszki, dł. 400-ta m mi wyszło , całkiem, całkiem (myślałam że będzie trudniej )
Nad drugą połową się wahałam czy ma być mniej pod górę czy więcej.
Wybrałam więcej.
 Stoczyłam się do Doliny Świśliny- Wąwozy (taka Myszy nazwa :)) 
Jak się stoczyłam to i musiałam się wygramolić. Trochę zboczyłam z trasy i zrobiło się mokro ale z kamienia na kamień i się okazało że nie taki diabeł straszny :)
G.Sieradowską ominęłam z daleka tylko fotkę strzeliłam i pojechałam w stronę pożarówki , która poprowadziła mnie do samego Suchedniowa . Dalej przez Rejów i do domu. Kilka km OD domu dryngnęłam do Agi aby wstawiła mięsko na rosół :D
Piękna pogoda ale niestety obowiązki mnie dzisiaj ograniczyły i wyszło jak wyszło :(
Łabądki nad zalewem w Wąchocku © mysza
Mysz się wozi na kierze :) © mysza
Czarno-białe :) © mysza
Nie widać tego ale dzisiaj wybrałam się w koszulce z krótkim rękawem i dołożyłam tylko bezrękawnik
Nie zmarzłam mimo iż na początku było 10,7 stopnia ciepła, jednak :)
Uwielbiam wąskie ,międzypolne (nazwa własna :)) uliczki :) © mysza
Ulubiony wąwóz © mysza
Podjazd czuję w nogach :) © mysza
Pocieszam się jednak tym że ostatnim razem bolały bardziej :)
Po prawej G.Sieradowska © mysza
Nie wiem gdzie :) © mysza
Takie tam zdjątko :) © mysza
No to sru w górę z buta :) © mysza
Bronkowice © mysza
Jesienna aura :) © mysza
Szutrowe gówienko :( © mysza
Coś nowego się szykuje © mysza
KROSS się trochę upaprał :) © mysza
A i mnie coś oblazło :D © mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Dostawczak w końcu w domu :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          15.60km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:01
          
 
                              - 
          VAVG
          15.34km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          37.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          13.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Busem pojechałam do Ostojowa. Wpadłam i wypadłam bardzo szybko mimo iż ciotka zapraszała na kawę ale obiecałam że na pewno w najbliższym czasie wpadnę do nich na trochę dłużej. 
Zakładałam że toczyć się będę ok 2,5h.
 5km na h, no może trochę urwę na zjazdach
Ale ..ale..jeszcze w domu przyszedł mi pewien pomysł. Wychodząc zabrałam długą , czarną sznurówkę
Przywiązana do pedała :D © mysza
I wymyśliłam coś takiego :)
Przywiązałam sobie stopę do pedała i tym samym mogłam naciskać i ciągnąć zarazem
Takim właśnie sposobem przejechałam całą drogę do domu , nawet podjazdy zrobiłam bez większego problemu , musiałam tylko zrobić mocną redukcję na przód i tył   :D
Od dzisiaj sznurówka stanie się nowym gadżetem w mojej torebce :)
Tomq powiedział że  jutro jest opcja wskrzeszenia Dostawczaka ! :D
Mgławica :( © mysza
Miało dzisiaj nie padać ale za to była dosyć gęsta mgła. Jechałam na migających z tyłu i z przodu
Na drugim końcu miasta taka sama :( © mysza
Jeszcze dodam, że to moje żałosne turlanie umilała audycja w Radiu ZET a mianowicie "Świat wg blondynki " z Mają Włoszczowską w roli głównej. Lepiej być nie mogło ! :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Dostawczakowi podziękuję na jakiś czas :(
                    
                    
          
                    - 
          DST
          73.40km
          
 
                              -  
          Teren
          2.50km
          
 
                                                  - 
          VMAX
          47.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          16.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
Ostał mu się jeno kikut :( © mysza
Na 73-cim km skończyła się moja jazda :(
Zostało mi tylko ok 15-ście km
Zostawiłam  u rodzinki w Ostojowie bo jakoś tak się złożyło, że akurat w okolicy ich domu stała się ta katastrofa :(
Został w garażu a ja wsiadłam do BUS-a  na Skarżysko, dalej 2 km marszu w mżawce :(
Gdyby było jasno to doczłapałabym się jakoś do domu. Na zjazdach bym jechała na luzie i jakoś by poszło ale niestety ciemność panuje już po 17-tej więc nie w głowie była mi wędrówka a zwłaszcza w okolicach  Baranowskiej G :(
Dzisiejsza aura © mysza
Taka była dzisiaj pogoda czyli wisiało coś nad głową ale jak na listopad to pogoda luksusowa :)
A tak wogóle to pojechałam dzisiaj do Kielc do endokrynologa. Na wizytę czekałam 8 miesięcy !!
Wszystko wporzo , dostałam zaproszenie za pół roku. 
Byłam też w ŚCO  bo dostałam skierowanie na badania genetyczne ale niestety nic nie załatwiłam bo już było późno. 
Nie pali się na razie , załatwię to w innym czasie
Karczówka © mysza
Miałam trochę luźnego czasu więc pojeździłam po okolicy :)
Ul. Podklasztorna © mysza
Przymusowy postój © mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Jesiennie :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          46.11km
          
 
                              -  
          Teren
          18.50km
          
 
                                                  - 
          VMAX
          46.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          15.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Dzisiaj pojechałam do mamy zawieźć ważne dokumenty
Kolejny cieplutki dzień i dlatego znów pozwoliłam sobie na trochę terenu
Na początek odcinek 6-cio km od Parszowa do Suchedniowa
Potem od Suchedniowa też ok 6km do Michniowa
Właśnie na tym odcinku przy szutrówce stoi kapliczka kamienna ku pamięci myśliwych i leśników 
Ku pamięci © mysza
Szum kniejo tym co już odeszli
Darz Bór tym, którzy teraz są
Graj dumny lesie swe pieśni
I niech się szczyty u jodeł gną
Odpoczynek dla ciała :) © mysza
Tuż za kapliczką znajduje się miejsce na odpoczynek :)
Skrajem lasu © mysza
To już okolice Michniowa
Co to takiego ? © mysza
To kapliczka w krzaczorach © mysza
Stoi sobie przy drodze między Krzyżką a Podłaziem
Będąc w okolicy skręciłam na cmentarz w Łącznej a potem już prawie prosto do domu .
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Po mieście
                    
                    
          
                    - 
          DST
          20.15km
          
 
                                                            - 
          VMAX
          38.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          12.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Kategoria Po mieście i nie tylko
Jesiennie :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          60.15km
          
 
                              -  
          Teren
          19.50km
          
 
                                                  - 
          VMAX
          49.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          12.5°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
Dzień wolny , ciepło a domownicy w pracy lub szkole. 
Więc Mysza w drogę !
Kierunek Świnia Góra a potem się zobaczy :)
D
Nowe oznakowanie :) © mysza
Widzę że o pieszych się też zatroszczyli :)
Okolice Jastrzębi a wzdłuż szutrówki w kierunku Suchedniowa zauważyłam czarny szlak pieszy
Nowy szlakowskaz :) © mysza
Na terenie rezerwatu można zobaczyć kilka takich słupów
Rezerwat Świnia Góra © mysza
Nowa szutrówka :) © mysza
Budowali ją od zeszłego roku ale nigdy nią nie jechałam. Czekałam aż skończą wywozić drewno i koparki odjadą
Wiedziałam że po jakimś dystansie droga zanika i spodziewałam się odwrotu
Ta sama tylko kilkaset metrów dalej :) © mysza
Odwrót :( © mysza
Po dwóch km skończył się szuter i droga się zwęziła.  
Mysza w dziczy :) © mysza
Korony modrzewi © mysza
Mini bajpasy :) © mysza
Wzdłuż S-7 w Suchedniowie są takie króciutkie ,niziutkie bajpasiki
Po drugiej stronie siódemki © mysza
Wyjechałam na manowce © mysza
Po przejechaniu tej łąki droga się ucięła na bramie jakiejś posesji. Już szykowałam się do wycofania gdy zobaczyłam starszą panią na podwórku.Zapytałam się jej czy mogę przejechać . Zgodziła się z uśmiechem i nawet powiedziała że gdy kiedyś znów zabłądzę to spokojnie mogę przejechać bez pytania :)
Postaram się w przyszłości już raczej pani nie niepokoić :D
Tego wcześniej nie widziałam :) © mysza
Tam - taram ! Oznakowanie wzdłuż zalewu na Rejowie :D
Niby krótki podjazd ale redukcję porządną trzeba zrobić z przodu i z tyłu.
Jeszcze moje oczy nie widziały podjeżdżającego tutaj bikera, przeważnie idą na łatwiznę i jadą w drugim kierunku czyli aby tutaj zjechać  hahaha
Dwa km przed domem term w liczniku wskazał ponad 17-ście stopni. 
Zatrzymałam się, rozebrałam do koszulki z krótkim rękawem bo chyba wyzionęłabym ducha i pognałam przez wertepy do domu
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Po mieście
                    
                    
          
                    - 
          DST
          13.90km
          
 
                              -  
          Teren
          1.50km
          
 
                                                            - 
          Temperatura 
          9.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Kategoria Po mieście i nie tylko
W dwóch częściach :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          30.15km
          
 
                              -  
          Teren
          6.50km
          
 
                                                  - 
          VMAX
          46.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          12.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Do pracy szybko bo trochę zamarudziłam z racji że niedziela i wstać się nie chce :)
Po pracy już troszkę wolniej bo i gdzie się spieszyć ...a i ciemno zaraz się zrobiło :(
Przejechałam się pożarówką w stronę Kleszczyn i przy okazji spłoszyłam stado sarenek, jeśli się nie mylę to sześć ich było :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Truchtem :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          3.70km
          
 
                              -  
          Teren
          3.00km
          
 
                                                            - 
          Temperatura 
          12.0°C
          
 
                                                                                - 
          Aktywność Bieganie
          
 
                              
    
      
Coś mi to bieganie nie wychodzi :(
Zamiast wydłużać dystans i biec szybszym tempem  to ja krócej i wolniej :(






