Dostawczak w końcu w domu :)
-
DST
15.60km
-
Czas
01:01
-
VAVG
15.34km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Busem pojechałam do Ostojowa. Wpadłam i wypadłam bardzo szybko mimo iż ciotka zapraszała na kawę ale obiecałam że na pewno w najbliższym czasie wpadnę do nich na trochę dłużej.
Zakładałam że toczyć się będę ok 2,5h.
5km na h, no może trochę urwę na zjazdach
Ale ..ale..jeszcze w domu przyszedł mi pewien pomysł. Wychodząc zabrałam długą , czarną sznurówkę
Przywiązana do pedała :D © mysza
I wymyśliłam coś takiego :)
Przywiązałam sobie stopę do pedała i tym samym mogłam naciskać i ciągnąć zarazem
Takim właśnie sposobem przejechałam całą drogę do domu , nawet podjazdy zrobiłam bez większego problemu , musiałam tylko zrobić mocną redukcję na przód i tył :D
Od dzisiaj sznurówka stanie się nowym gadżetem w mojej torebce :)
Tomq powiedział że jutro jest opcja wskrzeszenia Dostawczaka ! :D
Mgławica :( © mysza
Miało dzisiaj nie padać ale za to była dosyć gęsta mgła. Jechałam na migających z tyłu i z przodu
Na drugim końcu miasta taka sama :( © mysza
Jeszcze dodam, że to moje żałosne turlanie umilała audycja w Radiu ZET a mianowicie "Świat wg blondynki " z Mają Włoszczowską w roli głównej. Lepiej być nie mogło ! :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje
komentarze