Kwiecień, 2013
| Dystans całkowity: | 1231.94 km (w terenie 64.00 km; 5.20%) | 
| Czas w ruchu: | 62:09 | 
| Średnia prędkość: | 19.44 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 63.28 km/h | 
| Suma podjazdów: | 10991 m | 
| Maks. tętno maksymalne: | 173 (90 %) | 
| Maks. tętno średnie: | 158 (82 %) | 
| Suma kalorii: | 512 kcal | 
| Liczba aktywności: | 36 | 
| Średnio na aktywność: | 34.22 km i 1h 49m | 
| Więcej statystyk | |
W końcu stuknęła mi setka :D
                    
                    
          
                    - 
          DST
          136.48km
          
 
                                        -  
          Czas
          06:48
          
 
                              - 
          VAVG
          20.07km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          54.72km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          20.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          1500m
          
 
                              - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      SKARŻYSKO-PARSZÓW-WĄCHOCK-STARACHOWICE-PAWŁÓW-NOWA SŁUPIA-HUTA SZKLANA- ŚW.KRZYŻ-HUTA PODŁYSICA-BIELINY-KAKONIN-KRAJNO-ŚW.KATARZYNA-CIEKOTY-MASŁÓW-KLONÓW-WYSTĘPA-SUCHEDNIÓW-SKARŻYSKO
Mój dzisiejszy plan to zrobić normę czyli utęsknioną SETKĘ. Kierunek obrałam na Św. Krzyż a reszta miała jakoś sama wyjść. Pogoda była wymarzona jak na kwiecień 20stopni i na początku wiatr w plecy. Po południu temp. spadła na 11 i wiatr w gębę :(
 Na 70-tym km miałam doła. Straciłam moc i pomyślałam że muszę wpaść do Św. Katarzyny na mocną kawę i hot-doga.Właśnie tam zrobiłam sobie dłuższą przerwę czyli ok 15min. Nabrałam energii i stwierdziłam że muszę sobie wydłużyć dystans.Pojechałam nowym odcinkiem przez Ciekoty omijając Ameliówkę i do Masłowa.Właśnie w Masłowie zrobiłam rekord szybkości.
 Klonów-Występa-Suchedniów i prosto do domu.
Średnia wyszła mi do bani ale było dobrze bo czuję tę moją wycieczkę w mięśniach. Podjazdy zrobiły swoje :)
Dorobiłam się też pierwszej opalenizny :D
Gotowa do drogi :)
 © mysza
Chybice...chyba. Widok na Św. Krzyż
 © mysza
Nowa Słupia
 © mysza
Św. Krzyż zdobyty
 © mysza
Wieża radiowo-telewizyjna
 © mysza
Kawałek mojego celulitu :D
 © mysza
Kierunek- Huta Podłysica
 © mysza
Expresowy obiadek
 © mysza
Radostowa po lewej a Dąbrówka po prawej
 © mysza
Wzdłóż Lubrzanki
 © mysza
Wyobrażam jak tu jest pięknie gdy są liście na drzewach :)
 © mysza
Chmury burzowe w okolicach Masłowa
 © mysza
Ostatni rzut oka na Łysicę i do domu czyli jeszcze ok 30km
 © mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Anomalia normalnie...
                    
                    
          
                    - 
          DST
          19.61km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:14
          
 
                              - 
          VAVG
          15.90km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          47.50km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          14.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Cholender!!!!...widziałam dzisiaj coś czego nie widziałam przez całe moje życie a przynajmniej nie pamiętam takiego zjawiska.
Widziałam kłęby parującego śniegu !
Robiło to magiczne wrażenie...niby mgła ale inaczej !
Góra Miejska
                    
                    
          
                    - 
          DST
          77.63km
          
 
                                        -  
          Czas
          03:39
          
 
                              - 
          VAVG
          21.27km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          57.87km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          14.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          720m
          
 
                              - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Początek był taki..
Czwartek-po pierwsze...
...wizyta u mamy
po drugie...
...maluśki trening
a po trzecie to samo jakoś wyszło i pomyślałam sobie że spróbuję sił pod G.Miejską w Bodzentynie, niestety...jeszcze ten podjazd jest za trudny dla mnie :( 
Ten pion mnie przeraża. Chociaż znów sobie pozytywnie tłumaczę ,że i tak nie było źle,ponieważ pierwszy podjazd w ubiegłym roku zakończył się dwoma przystankami. Dzisiaj zatrzymałam się tylko raz.
Średnia wyszła mi całkiem, całkiem. Warunki nie były doskonałe, przewyższeń też trochę uzbierałam. Deszczyk przelotny kilka razy mnie przestraszył...kilku kierowców-bezmózgowców też niestety :(
Jeden wyprzedzał na zakręcie wprost na mnie a drugi kazał mi zjechać na grząskie pobocze...obydwóm pokazałam środkowego palca...myślą że wszyscy rowerzyści to niedzielni frajerzy.
Zjazd zeŚw. Barbary
 © mysza
Panorama Bodzentyna
 © mysza
Kocurek zwąchał Myszę :)
 © mysza
GDY STOPNIEJE ŚNIEG WYBIORĘ SIĘ TYM SZLAKIEM NA łYSICĘ
 © mysza
Kategoria Trening MTB szosa
Do pracy i z...
                    
                    
          
                    - 
          DST
          26.35km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:25
          
 
                              - 
          VAVG
          18.60km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          35.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          6.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      NIC DODAĆ NIC UJĄĆ !!! :D
Podbiałki- pierwsza oznaka wiosny :)
 © mysza
Kategoria Praca i po mieście
Do pracy i z...
                    
                    
          
                    - 
          DST
          23.12km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:16
          
 
                              - 
          VAVG
          18.25km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          35.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          2.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Prognoza się sprawdziła. Od południa zaczął padać mokry śnieg. Ciekawe czy się dalej sprawdzi i czy jutro nastąpi poprawa pogody :)
 Zmoczona ale zadowolona zakończyłam podjazdem od strony Szydłowca.
Dopóki mi się nie znudzi wydłużę sobie dystans do pracy lub z przez Kościelne.
KROSSEM mam zwyczaj jechać lub wracać przez Suchedniów ew. przez Starachowice.
To ok 80km i sporo przewyższeń :)
Kategoria Praca i po mieście
Do pracy i z...i jeszcze trochę
                    
                    
          
                    - 
          DST
          28.25km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:46
          
 
                              - 
          VAVG
          15.99km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          36.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          8.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Kolejny dzień pięknej,słonecznej pogody. Śniegu jest coraz mniej i jest coraz przyjemniej. Tempem spacerowym do pracy i z. Na zebranie do szkoły i powrót okrężną drogą przez Sko-Książęce z podjazdem włącznie.
Wiosenne wytęsknione słoneczko
 © mysza
Kategoria Praca i po mieście
Wieczorny trening
                    
                    
          
                    - 
          DST
          20.16km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:06
          
 
                              - 
          VAVG
          18.33km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          45.79km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          -1.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          550m
          
 
                              - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Myślałam że już na dzisiaj będzie koniec z jazdą na biku ale się myliłam. Gdy zobaczyłam że Tomq szykuje się na trening podjazdów, niewiele myśląc wskoczyłam w kolarskie ciuchy i w trasę. Za punkt treningowy obraliśmy naszą g .Pogorzelską. 4 trudniejsze podjazdy od strony Szydłowca i 3 łagodniejsze od strony Skarżyska.
Znów nie jestem zadowolona ze średniej ale podjazdów też nie mam mało jak na nasze Skarżyskie warunki i jeszcze biorąc pod uwagę dystans.
 Nie jest źle. Będzie co poprawiać :)
Kategoria Trening MTB szosa
Do pracy i z...
                    
                    
          
                    - 
          DST
          32.05km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:55
          
 
                              - 
          VAVG
          16.72km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          36.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          6.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          270m
          
 
                              - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Ranek przywitał nas pięknym słoneczkiem. Aż chciało się wstać,chociaż ostatnio nie mogę sypiać ,to chyba wina zmiany czasu.
Usmażyłam kuraka,zjadłam śniadanie i wcześniej wyjechałam do pracy aby jechać okrężną drogą.
Piękny niedzielny poranek
 © mysza
Po pracy pojechałam nad Zalew Rejowski. Siadłam na ławeczce ,wsadziłam słuchawki do uszu i wystawiłam gębę do słońca. Jak było cudownie :). Po pół godz. zjadłam wielkie jabłucho i pojechałam dalej tempem spacerowym.
Słoneczne popołudnie
 © mysza
Kładka dla pieszych nad S-7
 © mysza

Podjazd pod G. Baranowską
 © mysza
Ten podjazd pod G. Baranowską daje nieźle w kość. Mam na myśli to wąskie pasemko po lewej stronie :)
Po zjechaniu z wiaduktu oczywiście wdrapałam się na sam szczyt i zjechałam z powrotem do Skarżyska aby przejechać przez miasto podziurawionymi ulicami i wrócić do domu od strony Szydłowca. Czyli na sam koniec zafundowalam sobie niezły podjazd.
Kategoria Praca i po mieście
Krótki wypad
                    
                    
          
                    - 
          DST
          40.40km
          
 
                                        -  
          Czas
          01:57
          
 
                              - 
          VAVG
          20.72km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          40.30km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          1.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          380m
          
 
                              - 
          Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Jak obiecałam tak zrobiłam.
Drugi cienki trening na KROSSIE zaliczony.
Wyjechałam dosyć późno czyli o 18-tej więc dużo nie przejechałam. Boję się jeździć po nocy ponieważ jest mnóstwo nowych dziur w asfalcie i naprawdę może być niebezpiecznie.
Coś mi nie idzie,myślałam że będę miała średnią większą. Cóż mogę napisać na swoje usprawiedliwienie? Płasko nie było !
Temp.wahała się od 0.5 do 2 stopni.
Do pracy i z...
                    
                    
          
                    - 
          DST
          12.10km
          
 
                                        -  
          Czas
          00:43
          
 
                              - 
          VAVG
          16.88km/h
          
 
                                        - 
          Temperatura 
          3.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          122m
          
 
                              - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Mimo iż śniegu jeszcze mega jest, raniutko słyszałam szczygła jak świergolił :)
 To na pewno był szczygieł, sikorka trochę inaczej ćwierka :)
Kategoria Praca i po mieście






