Luty, 2013
Dystans całkowity: | 507.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 26:19 |
Średnia prędkość: | 18.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 135.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1005 m |
Maks. tętno maksymalne: | 184 (98 %) |
Maks. tętno średnie: | 172 (92 %) |
Suma kalorii: | 4428 kcal |
Liczba aktywności: | 28 |
Średnio na aktywność: | 18.11 km i 0h 58m |
Więcej statystyk |
Myszy mysi trening :)
-
DST
16.14km
-
Czas
00:45
-
VAVG
21.53km/h
-
VMAX
26.40km/h
-
HRmax
173( 92%)
-
HRavg
158( 84%)
-
Kalorie 515kcal
-
Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
-
Aktywność Jazda na rowerze
48/18 poz.3
Dzisiaj cieniutko, małe zakwasy porobiły mi się po wczorajszym rekordzie.
W większości druga strefa.
Kategoria Trenażer
Myszy mega trening :)
-
DST
40.23km
-
Czas
01:52
-
VAVG
21.55km/h
-
VMAX
28.10km/h
-
HRmax
180( 96%)
-
HRavg
161( 86%)
-
Kalorie 1309kcal
-
Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
-
Aktywność Jazda na rowerze
48/18 poz.3
Mysza pobiła swój rekord czasowy i dystansu na poz.3
Mysza bardzo zadowolona bo kręciła bez przerw i wypiła litr płynów wszelakich :)
Chyba Myszy pomógł wczorajszy basen lub urlop wpływa tak korzystnie.
A może i takie rytmy w uszach ? :D
Totalny kataklizm
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dobrze,że mam urlop bo szczerze mówiąc w taką pogodę Mysza nie wsiadłaby na rower a jak Mysza mówi że nie pojedzie...to już musi być extremalnie. A extremalnie przynajmniej było w Skarżysku pada...sypie...i piździ jak w Kieleckim ,jak to się dawniej mawiało :)))Droga przez mękę dla pieszych :)
© myszaZasypane skarżysko
© myszaSanktuarium Matki Boskiej Ostrobramskiej w śnieżnej szacie
© myszaUśpione jałowce
© mysza
Jazdę rowerem dzisiaj sobie odpuściłam bo warunki takie jakie widać. Byłoby z mojej strony największą głupotą wsiąść i jechać i ryzykować swoje i innych bezpieczeństwo i zdrowie.
Po kręceniu w domu wybrałam się na basen. Ostatni raz na nim byłam chyba rok temu. Tak sobie pomyślałam ,że skoro nie mogę biegać to może trochę popływam. To jest też niezły trening. Tomek szedł do pracy więc się z nim załapałam i poszliśmy razem. W lesie cudownie... wszystko białe... brnęliśmy w śniegu do połowy łydek :) Gdy tak szliśmy to przypomniała mi się baśń o "Dwunastu miesiącach" :)Ale ani miesięcy nie spotkaliśmy ,ani fiołków a o poziomkach to już mowy nie było :D
Odniosłam swój osobisty rekord na basenie. Moje pływanie to totalna amatorszczyzna,pływam z głową nad wodą i muszę czuć grunt pod nogami. Nigdy nie chodziłam na żadne kursy, wszystko co wypływałam to moje. Moje pływanie zaczęło się w rzece Kamionce i był to styl-piesek. Po kilku latach żabką nauczyłam się pływać w Bałtyku. Po jakimś czasie znów zaczęłam wnikać w kraul ale tylko wnikać, to sobie zostawię na po 50-tce :))) Samo-nauka trwa nadal i właśnie dzisiaj oznajmiłam sobie że umiem pływać na plecach. Nieśmiało mi to wychodzi ale to już coś. Przełamałam paniczny strach przed np wlaniem wody do uszu lub do nosa. Rozluźniłam się i nawet z łatwością mi poszło.Mysza jest zadowolona :D
Po baseniku 2,5km do domciu. Po drodze Mysza porobiła kilka fotek i stwierdziła ,że w taką pogodę mogłaby iść na koniec świata :D
Myszy mysi trening :)
-
DST
12.02km
-
Czas
00:30
-
VAVG
24.03km/h
-
VMAX
29.70km/h
-
HRmax
181( 97%)
-
HRavg
167( 89%)
-
Kalorie 368kcal
-
Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
-
Aktywność Jazda na rowerze
48/18 poziom 3
Pobiłam mój mysi rekord dystansu o 37m na 30min :)
Znów posypało
-
DST
19.70km
-
Czas
01:15
-
VAVG
15.76km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Objazd miasta zaczęłam przed 6-tą. Sprawy...sprawunki większe i mniejsze.
Przed ósmą zaczęło delikatnie ,nieśmiało padać a po godzinie sypało i wszystkie brudy znów schowały się pod kołderką bielutkiego śniegu.Wieczny tragarz
© mysza
Ziemniaki już mi się do koszyczka nie zmieściły więc tak sobie dyndały do samego domu :)
Myszy mysi trening
-
DST
22.53km
-
Czas
01:00
-
VAVG
22.53km/h
-
VMAX
31.10km/h
-
HRmax
181( 97%)
-
HRavg
168( 90%)
-
Kalorie 742kcal
-
Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
-
Aktywność Jazda na rowerze
48/16 poziom 3
Tydzień temu pomyślałam sobie że gdy będę wpisywała dane z trenażera, to aby tak nie było nudno, wpisywać będę rzeczy, sytuacje które mnie wkurzają. Zmieniłam jednak zdanie aby może nie dawać powodów do zbędnych dyskusji. Postanowiłam wklejać utworki ,których słucham kręcąc w miejscu :)
Myszy mysi trening
-
DST
15.76km
-
Czas
00:41
-
VAVG
23.06km/h
-
VMAX
27.10km/h
-
HRmax
179( 96%)
-
HRavg
164( 88%)
-
Kalorie 493kcal
-
Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
-
Aktywność Jazda na rowerze
48/18 poziom 3
Wokół Skarżyska :)
-
DST
30.61km
-
Czas
01:36
-
VAVG
19.13km/h
-
VMAX
37.50km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Podjazdy
185m
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miałam się dopiero ruszyć na biku we wtorek ale starsza latorośl wymyśliła sobie że chce na kolację pierogi ruskie. W domu wszystko było oprócz twarogu czyli... najważniejszego składnika. Podczas jedzenia niedzielnego rosołku rysowałam sobie plan trasy do supermarketu. Nie poszłam na łatwiznę ...najbliższy market mam 2 km od domu ale Mysza oczywiście lubi sobie wszystko utrudniać i robiąc zakupy w markecie przejechała ponad 20 km :). Przy okazji przetestowałam kurtkę jesienno-wiosenną przeciwdeszczową. Mimo że nie było żadnych opadów byłam z niej zadowolona...nie zmarzłam, chociaż ubrałam się lekko. Zasada Myszy---lepiej delikatnie zmarznąć niż się spocić :)Mysza w ogóle jest jakaś inna :)Lipowe Pole
© myszaLipowe Pole
© mysza
Nie mam w zwyczaju robić takich odważnych fotek ale co mi tam... haha Przy okazji zrobiłam sobie przerwę na zdjęcie rękawiczek i rozsunięcie suwaka kurtki.Rejów-zalew
© mysza
Ośrodek wypoczynkowy Rejów...Gdzieś tam po lewej stronie znów siedzą odważni wędkarze na lodzie i łowią :)Muzeum "Orła Białego"
© myszaNa finiszu
© mysza
Uliczka w uliczkę - dzielnica w dzielnicę i uzbierał mi się taki Mysi dystansik :)
Myszy mysi trening :)
-
DST
11.98km
-
Czas
00:30
-
VAVG
23.96km/h
-
VMAX
29.00km/h
-
HRmax
184( 98%)
-
HRavg
172( 92%)
-
Kalorie 283kcal
-
Sprzęt TRENAŻER+HEHAGON V4
-
Aktywność Jazda na rowerze
48/18 poziom 3. Pobiłam rekord dystansu ale muszę te kilkadziesiąt metrów wyrównać do 12-tu :) Później zmienię na 16.
W ubiegłym sezonie, przynajmniej na początku start był dla mnie koszmarem, miałam wrażenie że wszyscy mnie wymijają ,ja jestem na końcu. Gdy w połowie dystansu większość opada z sił, ja wtedy mam powera ale już na pościg było za późno....za duży dystans :( Może i nie wypada w moim wieku takiej muzy słuchać ale nic na to nie poradzę. Uwielbiam GrubSona a zwłaszcza ten utwór :).Uczyłam się tekstu kilka ładnych tygodni.... teraz zaśpiewałabym go w nocy o północy :D
Po mieście
-
DST
23.90km
-
Czas
01:35
-
VAVG
15.09km/h
-
VMAX
35.00km/h
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mam urlop więc powinnam trochę poleniuchować w domciu ale niestety nie mam tak lekko :)
Na początek MAT BUD, sprawdzić cenę rozpuszczalników( takie na maxa kobiece zajęcie)
Sklep rowerowy- zakup kilku części do rowerów min. do Dostawczaka. Ostatnio jeździłam tylko z przednim hamulcem. Można się przyzwyczaić :)
Pół Skarżyska przejechałam za golonką na jutrzejszy obiad.
W międzyczasie uratowałam TIR-a z opresji- padł ofiarą GPS-a.
Zrobienie zakupów na weekend- mam zamiar nie wychodzić w miasto aż do wtorku.Jeden koszyczek na rowerze to za mało, dobrze że mam gumy mocujące bo na pewno połowę artykułów bym zgubiła :D
PRZY OKAZJI POZDRAWIAM WSZYSTKICH TRAGARZY :D !Rzeka Kamienna
© myszaDolna Kamienna
© mysza