FRANCUZEM
Dystans całkowity: | 11339.79 km (w terenie 1408.50 km; 12.42%) |
Czas w ruchu: | 258:45 |
Średnia prędkość: | 17.48 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.00 km/h |
Suma podjazdów: | 61192 m |
Liczba aktywności: | 144 |
Średnio na aktywność: | 78.75 km i 3h 51m |
Więcej statystyk |
MIX
-
DST
67.60km
-
Teren
5.00km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy dziś raniuśko, raniuśko
Ciepło bo 11 st.
A raniuśko dlatego że ...mimo iż Tomq nie uwzględnił mnie dziś w swych planach ...
zamieniwszy się z koleżanką na zmiany , pojechałam po pracy kibicować mu, w ostatniej edycji ultramaratonu w tym sezonie.
Gdy zajechałam do ruin zamku w Bodzentynie o dziwo !!!...Tomasz już był !! :D
Przybiegł open 5-ty i 3-ci w swej kat. :D
Więcej rozpisywać się nie będę aby nie siać propagandy ale.....jeśli orgi w regulaminie robią klasyfikację generalną w każdej kat. wiekowej...ludzie z połowy Polski czekają na dekorację a tu ni ma generalki !!!!!....
Bez komentarza...ja nie uczestnik ale mimo wszystko.... ;(
Może się i czepiam ale medal niepasujący do ostatnich trzech edycji :(
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Gdzie mnie zawieje :D
-
DST
140.50km
-
Teren
5.00km
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ostatnio z lenistwa, podjeżdżam trochę pociągiem
Dziś padło na Kielce
Kilkadziesiąt nowych km wpadło i miejscowości
Planowałam deczko więcej ale i tak wyszło ok :)
Kielce
Borków-urokliwy zalew
Szczecno
Pierzchnica- Góra Piwniczna
Całe, niewysokie wzgórze usypane jest takimi piwniczkami :)
Miejsce bardzo dziwne , miałam wrażenie że to stare grobowce
Chmielnik- Cmentarz Żydowski, Synagoga, Gęsia Studnia
Miasteczko do , którego mogłabym , kiedyś jeszcze wrócić :)
Busko-Zdrój
Park Zdrojowy przecudny
Chciałam łyknąć deczko wód uzdrawiających...
Nie dało rady !!
Jeślibym wiedziała , że mają uratować mi życie, wypiłabym kubeczek a może i więcej
Schylając się do kranika , już czułam dziwny zapach a w ustach było jeszcze gorzej :O
Może i trochę obciach bo kobitka obok mnie stojąca, widząc moją minę , poradziła abym połknęła
Pokiwałam głową , że nie dam rady i...wyplułam :(
Pińczów
Pobuszowałam deczko dłużej , bo zmieniłam plan
Nie jadę dalej do Jędrzejowa , tylko wracam na Kielce
Już była 15-ta więc , dalszy plan pozostawiam na inny termin :)
Pińczów- siódme poty przelałam aby wspiąć się na wzgórze
Watro było !
Kaplica św. Anny i przecudna panorama na okolicę
Dwa razy jechałam Pińczów MTB ale człek w całym ferworze walki , nie zaprząta sobie głowy ciekawymi miejscami w danej miejscowości :(
Z Pińczowa , przez Morawicę do Kielc na pociąg...z lenistwa...
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Sandomierz
-
DST
172.85km
-
Teren
8.00km
-
Temperatura
23.0°C
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Początek rowerowej trasy zaczął się w Ostrowcu Św.
dalej...
Ćmielów
Ożarów
Sandomierz
Opatów
N.Słupia
Bodzentyn
S-ko
Kategoria FRANCUZEM
Po 35-ciu latach
-
DST
161.43km
-
Teren
6.00km
-
Temperatura
32.0°C
-
Podjazdy
680m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
W podstawówce miałam super nauczycielkę od Polskiego
Zrobiła nam kiedyś wycieczkę , śladami J. Kochanowskiego
Niewiem czy to wina zdjęć , które posiadam z tego wyjazdu , z innych nie mam a było jeszcze kilka ,też ciekawych :(
Co mi się teraz przypomniało ...
Wycieczka trwała kilka ładnych godzin i...
Każdy wyciągał wałówkę z ...matko nie pamiętam w czym miałam kanapki :D :D
Tzn na pewno w papierze , szarym....hahahha
Wracając do tematu po szmacie czasu , wróciłam do ...
Policzny
Czarnolasu
Zwolenia
Sycyny
A tak jeszcze dodając to do Radomia dojechałam pociągiem.
Pojechałam na łatwiznę
Te Koleje Mazowieckie to super ściemniają
Niby za rower nie płacisz ale ...
do Radomia bez opłaty za rower zapłaciłam 11,8
do Kielc z rowerem zapłaciłabym tyle samo
40km do Kielc i tyle samo do Radomia :D :D :O :( :(
OOOO !!!...Cieszę się bardzo za tę fotkę :D
Więcej , już nie chcę :D :p
Tak sobie pomyślałam , że butki ma wytarte , więc pomiziam i Ja
Nie wiem co to ma znaczyć ale moje odciski palców tam zostały :D
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Francuzem ;)
-
DST
73.10km
-
Teren
8.00km
-
VMAX
49.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
610m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Napisałam się i nic z tego nie wyszło
Koniec w temacie
Chyba się trzeba pożegnać z BS w najbliższym czasie :(
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Nocny Rajd św. Emeryka
-
DST
93.80km
-
Teren
20.00km
-
Temperatura
9.0°C
-
Podjazdy
1000m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie pierwszy mój rajd w życiu ale ten był wyjątkowy albo...taki miał być
Nocny , mega trudny
Dobrze , że Tomq ze mną pojechał bo chyba bym zawróciła w pól drogi
Co do większości uczestników , my w mniejszości, mięliśmy tylko izotoniki w bidonach....
Wróćmy do trasy
Trasa cudna, malownicza ale szkoda , że tego nie było widać bo ciemność zakryła przyjemność dla oka...
Dla ciała zaś ....czuło się każdą cząstkę, ścienkienko, płucka, serducho itd... :D
Dwie wisoki obudziłam swoim wrzaskiem bo wyskoczyły do mnie psiory wielkie
Przed rajdem ,bardziej nie, lasu ciemnego się obawiałam a właśnie psów, wyskakujących znienacka
Do mety dojechaliśmy jedni z pierwszych bikerów
Po zjedzeniu grochówki i kełbachy , wróciliśmy na oparach do domu
Po drodze mijaliśmy piechurów, którzy mimo iż do przejścia mięli tylko do 25 km czyli o tej h powinni być już na mecie ew. wracać do domu ...leźli jakby w dziwnej aurze...jedni zygzakami inni zaś z dziwnym mętnym wzrokiem
A może ja jestem jakaś dziwna !!?
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Ujazd
-
DST
164.30km
-
Teren
10.00km
-
VMAX
56.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Podjazdy
1740m
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bodzentyn
N.Słupia
Witosławice
Nieskurzów Stary
Iwaniska
Ujazd
Gryzikamień
Ruda
Łagów
Bartoszowiny
Porąbki
Św. Katarzyna
Suchedniów
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Nie miałam tyle w planie
-
DST
93.60km
-
Temperatura
4.0°C
-
Podjazdy
450m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie planowałam na dziś dużo km. Dojazd do dworca w stolicy i z dworca w Skarżysku do domu.
Aga kilka dni temu kupiła mi bilet powrotny z Wa-wy do S-ka. A że w Kolejach Mazowieckich nie płacisz za rower to nie było dodatkowego tematu.
Miało być prosto do Skarżyska , bez przesiadek.
Już na peronie się zaczęło.
Pani przez głośnik , zapowiedziała, że w Strzyżynie do Radomia będzie komunikacja zastępcza.
ZONK!
Dużo pociągami nie jeżdżę, obycia nie mam , zaufałam córce bo nie raz już bilety kupowała ale oczywiście bez roweru. Nie mam broń boże do niej żadnych pretensji
Drugi ZONK był w trakcie rozmowy z konduktorem.
Powiedział , że w komunikacji zastępczej , nie uwzględniają rowerów.
No przecież , ja też pasażer.. bilet mam itd...
Zażartowałam nawet ,że skoro do Wawy przejechałam prawie 160km to i w razie czego te kolejne kilkadziesiąt też dam radę.
Myślałam oczywiście w duchu , że pan z podstawionego autobusu, który spokojnie mógłby mnie zabrać z rowerem, bo był jakby autobus miejski okaże się człowiekiem.
Niestety ..mimo interwencji konduktora i nawet gościa z obsługi koleii . okazał się bezdusznym , służbistą i sk...em.
Tak mocno napiszę!
W dupie to miał, że ja prawie 100km zapieprzać muszę do domu
Gdybym miała tupet , inaczej by się to skończyło
Autobus odjechał a ja zostałam sama w czarnej dziurze :/
Tak jakbym była przygotowana na taką sytuację
Parę groszy jeszcze w kieszeni. Bidon pełny. Telefon na ful naładowany i aby do cywilizacji :)
Tak pisałam wczoraj , że nudy na trasie itd...
Momentami z duszą na ramieniu jechałam.
Obcy teren .
Wiadomo , po zimie jakieś leje w asfalcie mogą być. Niby światła dobre mam ale....i kilka zwierzaków przebiegło mi przez drogę :|
W Radomiu zrobiłam popas na stacji benzynowej.
Dalsza droga , w gębę wind i drobny deszczyk .
Jaki morał z dzisiejszego dnia?
Jak się nie przewrócisz , to się nie nauczysz
I dobrze , że mam cyklozę
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Do Warszawy:)
-
DST
157.80km
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
530m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Radom
Białobrzegi
Grójec
Warszawa
Trudno było mi się zdecydować, patrząc na aurę za oknem , jechać 100% rowerem, czy iść na łatwiznę i podjechać pociągiem.?
Zerknęłam na rozkład jazdy PKP i żadna opcja mi nie pasowała. Nie patrząc na gęstą mżawkę. Dojechałam jakoś ,nie wymiękłam.Od Radomia do Grójca wiatr w gębę . Momentami i słońce spojawiło. Jutro powrót pociągiem do domu. Psychicznie chyba bym się wykończyła, nie lubię tak długich i płaskich odcinków.
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Powrót do domu
-
DST
257.80km
-
Czas
14:30
-
VAVG
17.78km/h
-
VMAX
51.70km/h
-
Podjazdy
2645m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sama z pewnością do domu wróciłabym pociągiem.
Tomq nawet o tym słyszeć nie chciał
Końcówka była najgorsza
Nad ranem temp spadła do -2
Nie zmarzłam bo miałam w sakwie cichy w razie czego ale wynikły inne trudności
Ostatnie dwa km jechałam ze łzami w oczach
Nie mówię nie ,takim długim i trudnym technicznie wyprawom ale muszę trochę odpocząć...do wiosny przynajmniej ;)
Zjazd do Limanowej © mysza
Prawie jak na torze F1 :D © mysza
Wisła w Górce :) © mysza
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje