KROSSEM - 2015
Dystans całkowity: | 3568.81 km (w terenie 1279.00 km; 35.84%) |
Czas w ruchu: | 141:22 |
Średnia prędkość: | 17.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.70 km/h |
Suma podjazdów: | 30325 m |
Liczba aktywności: | 88 |
Średnio na aktywność: | 40.55 km i 2h 28m |
Więcej statystyk |
Z Tomq
-
DST
24.25km
-
Teren
19.00km
-
Temperatura
7.0°C
-
Podjazdy
290m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tomq biegiem , ja KROSSEM :D
Kategoria KROSSEM - 2015
Czasowka
-
DST
27.10km
-
Teren
7.00km
-
Temperatura
11.0°C
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czasówka plus dojazd i powrót
Starostwo powiatowe i sklep rowerowy KAMARO zorganizowali Gwieździsty Powiatowy Rajd Rowerowy a po rajdzie czasówkę dla terenowców :)
Na rajd nie pojechałam bo mi się nie chciało ale na czasówkę to owszem z chęcią :)
Dyst. 6,6
Czas 24:30
Dupy nie urywa czas ale wygrałam 30s różnicą nad drugą zawodniczką :D
Trasa przygotowana świetnie pod każdym względem przez chłopaków z KAMARO
Mysza na czasówce © mysza
Wyścig czas zacząć
I po bólu :) © mysza
Kategoria KROSSEM - 2015
KROSSEM
-
DST
26.60km
-
Teren
13.00km
-
Temperatura
12.0°C
-
Podjazdy
330m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzień wolny więc po obowiązkowych pracach domowych należy się czas wolny :)
Przejechałam się KROSSEM obadać trasę sobotniej czasówki. Dużo szarf pozrywanych i gdybym już jej raz nie przejechała to bym się chyba zgubiła. Zgłosiłam do orgów, wiedzą o tym i dziś lub jutro rano naprawią :) Podjęłam próbę znalezienia Skałek , niestety moje manewry spaliły na panewce, następnym razem pojadę z innej strony.
Na trasie czasówki © mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje, KROSSEM - 2015
KROSSEM
-
DST
16.15km
-
Teren
8.00km
-
Temperatura
12.0°C
-
Podjazdy
270m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy wyskoczyłam do lasu koło szpitala KROSSEM. Przetarłam kilka ścieżek i wróciłam do domu. Krótko, ale nogi zabolały :)
Kategoria KROSSEM - 2015, Trening
Z Małgonią
-
DST
6.10km
-
Teren
4.50km
-
Podjazdy
120m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Malgonia biegla a ja jej towarzyszyłam KROSSEM po lesie koło szpitala
Kategoria KROSSEM - 2015
Do pracy KROSSEM
-
DST
25.40km
-
Teren
9.00km
-
VMAX
39.50km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Podjazdy
160m
-
Aktywność Jazda na rowerze
W drodze do pracy zrobiłam objazd sobotniej czasówki. Tylko 5,5 km ale będzie co robić. 1,5km podjazdu ,patyki, piach, śliskie kamienie . Trasa oznakowana na 5-, ci którzy jeszcze nie jeździli między drzewami , mogą mieć delikatne problemy :D... kilka szarf by się jeszcze przydało :)
Z pracy sprintem do domu. Życiówki nie pobiłam ale i tak było dobrze :)
Jedno z oznakowań czasówki., fajnie to chłopaki wymyślili :)
Kategoria KROSSEM - 2015, Trening
Do pracy KROSSEM
-
DST
26.10km
-
Teren
4.50km
-
Czas
01:17
-
VAVG
20.34km/h
-
VMAX
51.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Podjazdy
240m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
W sobotę ma się odbyć pierwsza indywidualna jazda na czas. Jeśli pogoda nie popsuje szyków to szykuje się ciekawa zabawa. Tylko 6km ale 100% terenu a i płasko nie będzie. Mam nadzieję że Tomq numer przyniesie mi szczęście i tak jak on stanę na podium :)
Kawalątek przed pracowej trasy. Powrót grzeczny do domciu bo cza jedyny serial na który mam czas ,obejrzeć :)
Kategoria KROSSEM - 2015, Praca i po mieście
Finał CROSSRUN :)
-
DST
22.35km
-
Teren
5.00km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieg finałowy CROSSRUN w Ciekotach.
Gdzie mogłam tam towarzyszyłam Tomq.
Warowałam z telefonem przy Lubrzance a później na łące na zbiegu z Radostowej.
Orgi nie oszczędzili na sam koniec biegachy w Ciekotach, zafundowali im 20km i ok 800m przew.
Impreza na poziomie GIT a Tomq wrócił z drugim miejscem w generalce w M-4!!! :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje, KROSSEM - 2015
Czymś się zatruł, tym się lecz :D
-
DST
72.25km
-
Teren
20.00km
-
VMAX
52.50km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
Podjazdy
830m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj zatrułam się cyklozą a dzisiaj wychodząc z dołka ,zrobiłam sobie wycieczkę do Kielc, z tym ułatwieniem ,że dotarłam tam pociągiem. Spotkałam się z Agą ,dałam jej kilka drobiazgów a dalej to była jazda na ślepo czyli wjazd na nowe tereny.
Celem był Telegraf . Byłam tam tylko podczas maratonów czyli luknięcie przez prawe ramię i dalej do mety. Z daleka robi wrażenie ale jak dzisiaj dojeżdżając do niego niebieskim szlakiem stwierdziłam że nie jest on taki straszny :) Fakt że nie podjechałabym pod niego ale zjazd to pikuś :) Nie obyło się dziś oczywiście bez schodzenia z bika ,czułam boleśnie nogi po wczorajszej eskapadzie ale niestety ok 150mprzeszłam pieszo.
Przejechałabym gościa w centrum miasta na ścieżce rowerowej a w okolicach Ostojowa,na odcinku 5-cio km ścigałam się z gostkiem na kolarce :) Ja jeżdżę Fana on Famili, ja młodsza on starszy ja stary Kross on kolarka......miałam frajdę !!! :D
Kocham takie chwile !!!
Żabie oczka :D © mysza
Troszkę w górę © mysza
Trochę wody dla ochłody © mysza
Pionik :) © mysza
Na szczycie Telegrafu © mysza
Jak pod górę to i z góry :) © mysza
Kilkaset metrów słynnym szlakiem © mysza
Kadzielnia i Telegraf w jednym obiektywie © mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje, KROSSEM - 2015
Jestem do d...:(
-
DST
83.60km
-
Teren
13.00km
-
VMAX
56.00km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Podjazdy
1230m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Drugiej mapki niestety nie mam...na Radostowej z pewnością ją zgubiłam :(
Tomq wyciągnął mnie dzisiaj na objazd niedzielnego CROSSRUN.
W niedzielę już niestety bieg finałowy i na sam koniec orgi chyba przeszli samych siebie czyli dowalili półmaratonowi 850przewyższeń a dyszka ma do zaliczenia ponad cztery stówki
Przymusowy postój między Podgórzem a Św. Katarzyną © mysza
Do Ciekot dojechaliśmy z małymi przeszkodami,ponieważ kładą nowy asfalt w kierunku Kaśki
Stawik obok Szklanego Domu :) © mysza
Popas KROSSÓW © mysza
Chwila dla fotoreporterów i ruszamy w drogę. Ruszamy bo dla mnie to była walka o przetrwanie , już na pierwszym trawiastym podjeździe pod Radostową prawie wyzionęłam ducha. Kilka razy musiałam się zatrzymać aby otrzeć pot z czoła bo zalewał mi oczy i piekły okrutnie
Trasa już oznakowana-łatwo nie będzie © mysza
Między krowami i minami :) © mysza
Diabelski Kamień © mysza
Zrobiliśmy tylko połowę trasy bo niestety zabłądziliśmy ( orgi jeszcze dokładnie nie oznaczyli trasy ) ale dalej i tak bym nie dała rady a Tomq spóźniłby się do pracy.
Nie wiem jakim cudem z Ciekot dojechałam do domu(30km), może dlatego że Tomq jechał ze mną i chciałam pokazać że dam radę , ryczeć mi się chciało i najlepiej uwaliłabym się w rowie pod jakimś drzewem a on niech wraca sam :(
Wypiłam przez całą trasę ze 3 litry płynów a i tak czułam że jestem odwodniona i jadę na oparach
Pisząc to nadal czuję się jakby przejechał po mnie walec :(
Kategoria Gdzie mnie zawieje, KROSSEM - 2015