mysza71 prowadzi tutaj blog rowerowy

Jestem do d...:(

  • DST 83.60km
  • Teren 13.00km
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 1230m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 września 2015 | dodano: 17.09.2015
Uczestnicy


Drugiej mapki niestety nie mam...na Radostowej z pewnością ją zgubiłam :(


Tomq wyciągnął mnie dzisiaj na objazd niedzielnego CROSSRUN.
W niedzielę już niestety bieg finałowy i na sam koniec orgi chyba przeszli samych siebie czyli dowalili półmaratonowi 850przewyższeń a dyszka ma do zaliczenia ponad cztery stówki

Przymusowy postój między Podgórzem a Św. Katarzyną
Przymusowy postój między Podgórzem a Św. Katarzyną © mysza
Do Ciekot dojechaliśmy z małymi przeszkodami,ponieważ kładą nowy asfalt w kierunku Kaśki

Cedzyński stawik :)
 Stawik obok Szklanego Domu :) © mysza

Popas KROSSÓW
Popas KROSSÓW © mysza
Chwila dla fotoreporterów i ruszamy w drogę. Ruszamy bo dla mnie to była walka o przetrwanie , już na pierwszym trawiastym podjeździe pod Radostową prawie wyzionęłam ducha. Kilka razy musiałam się zatrzymać aby otrzeć pot z czoła bo zalewał mi oczy i piekły okrutnie

Trasa już oznakowana-łatwo nie będzie
Trasa już oznakowana-łatwo nie będzie © mysza

Między krowami i minami :)
Między krowami i minami :) © mysza
Diabelski Kamień
Diabelski Kamień © mysza
Zrobiliśmy tylko połowę trasy bo niestety zabłądziliśmy ( orgi jeszcze dokładnie nie oznaczyli trasy ) ale dalej i tak bym nie dała rady a Tomq spóźniłby się do pracy.
Nie wiem jakim cudem z Ciekot dojechałam do domu(30km), może dlatego że Tomq jechał ze mną i chciałam pokazać że dam radę , ryczeć mi się chciało i najlepiej uwaliłabym się w rowie pod jakimś drzewem a on niech wraca sam :(
Wypiłam przez całą trasę ze 3 litry płynów a i tak czułam że jestem odwodniona i jadę na oparach
Pisząc to nadal czuję się jakby przejechał po mnie walec :(



Kategoria Gdzie mnie zawieje, KROSSEM - 2015


komentarze
mysza71
| 19:20 piątek, 18 września 2015 | linkuj Katanko, byłam psychicznie nastawiona do Ciekot , ale podjazd pod Radostową i 38 stopni mnie zdołował na maxa :(
mysza71
| 19:17 piątek, 18 września 2015 | linkuj Coś się dzieje złego w tym sezonie ze mną ale postaram się być mniej rozmazana w przyszłym ! :)
Katana1978
| 09:58 piątek, 18 września 2015 | linkuj Wszystko zależy od nastawienia psychicznego. Coś musiało się stać że zachwiało tą twoją kondycję. Przecież byłaś (jesteś) cyborgiem.
Byłaś nieraz na podium. Ja nigdy nie byłam i raczej nie będę....;(
bazyl3
| 06:48 piątek, 18 września 2015 | linkuj "Wstawać! Nie spać!! Worki nosić!!!" jak mawia pewna kobitka u mnie w domu :)
PS. To Katarzynę póki co sobie darować ze względu na to lanie?
JoannaZygmunta
| 05:59 piątek, 18 września 2015 | linkuj E! Tylko się wzmocniłaś . Jak jednak dałaś radę toś nie d.... ;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!