Gdzie mnie zawieje
Dystans całkowity: | 42692.23 km (w terenie 6981.50 km; 16.35%) |
Czas w ruchu: | 728:56 |
Średnia prędkość: | 19.26 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.81 km/h |
Suma podjazdów: | 190875 m |
Suma kalorii: | 4440 kcal |
Liczba aktywności: | 720 |
Średnio na aktywność: | 59.29 km i 3h 52m |
Więcej statystyk |
Wykus
-
DST
68.20km
-
Teren
33.00km
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
690m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zmiana czasu , więc droga z pracy do domu deczko dłuższa :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Smród :(
-
DST
33.50km
-
Teren
10.00km
-
Temperatura
9.0°C
-
Podjazdy
300m
-
Sprzęt TRANSPORTER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niegrzeczny powrót z pracy czyli ...trochę szutru , drogi polnej i ...smrodu w lesie
W pewnym momencie zboczyłam z szutrówki na ubiegłoroczny odcinek trasy MTB , skarżyskiego rajdu i zonk!!!!
Zatkało mnie na chwilę...o co kufa chodzi!!
Środek lasu a wali odorem jak z obory albo jeszcze gorzej
Kupą nie śmierdziało ale waliło kwasem....z wielkiej kupy brukwi , braków cukrowych czy cholera wie czego
Ktoś wjechał wywrotką i dziadostwa pozbył się w lesie
Ileż te zwierzaki zjeść mogą ?!
Masakra !!!
O !!!... z pewnością nie pojawię się w tym rejonie tak prędko ! :(
Kategoria Gdzie mnie zawieje, Praca i po mieście
Do mamy
-
DST
39.30km
-
Teren
6.00km
-
Temperatura
8.0°C
-
Podjazdy
350m
-
Sprzęt TRANSPORTER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po pracy do mamy
Powrót w ciemnościach, bez niespodzianek :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Blisko domu
-
DST
66.00km
-
Teren
35.00km
-
VMAX
48.00km/h
-
Temperatura
11.0°C
-
Podjazdy
750m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Krąży mi w głowie super trasa ale stwierdziłam , że jeszcze nie dzisiaj. W niektóre niedziele ograniczona jestem czasem :(
Dziś w sumie to tylko.. .albo... aż, to co wykręciłam.
750 przew. + zjazdy szybkie, szutrowe, sponiewierały mnie trochę.
Jak flak , dojechałam do domu
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Kielce
-
DST
51.60km
-
Teren
5.00km
-
Temperatura
5.0°C
-
Podjazdy
450m
-
Sprzęt TRANSPORTER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pociągiem do Kielc raniutko
Zapomniałam na śniadanie wypić kawę , więc stojąc w kolejce do rejestracji , ziewałam raz za razem.
Najważniejsze , że udało mi się wyciągnąć kartę do mojego lekarza.
Po ósmej już kafejka przyszpitalna otwarta , więc zajęłam sobie kolejkę i smyk, na kawusię :)
Wyniki wyszły dobrze , więc następna wizyta dopiero za rok :D
Droga powrotna już na siodełku :)
Pobuszowałam trochę po mieście.
Wyjeżdżając z Kielc, zboczyłam deczko z drogi i w Dąbrowie wjechałam na kilka km na żółty , leśny szlak pieszy. Po powrocie na siódemkę pognałam :P już prosto do domu
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Tatry :D
-
DST
91.50km
-
Teren
22.00km
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
830m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie planowałam dziś tam pojechać :) :)
Planem na dziś miało być jeziorko leśne w Podłaziskach.
Dzikie jeziorko w środku lasu
Cudo ! :D
Przy okazji zaliczyłam zalew w : Wąchocku , Brodach, Starachowicach i Mostkach.
Kamienną przecięłam w kilku miejscach i odwiedziłam kilka skałek :)
Na Tatry trafiłam przypadkowo. Wjechałam w nową uliczkę w Brodach i sprawdzając w telefonie ,gdzie nią pojadę, wyskoczyły mi Tatry.
Nie lada wyzwaniem było tam się wdrapać :)
Na końcu ulicy pojawił się widok na Łysogóry i Pasmo Jeleniowskie :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Nie miałam tyle w planie
-
DST
93.60km
-
Temperatura
4.0°C
-
Podjazdy
450m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie planowałam na dziś dużo km. Dojazd do dworca w stolicy i z dworca w Skarżysku do domu.
Aga kilka dni temu kupiła mi bilet powrotny z Wa-wy do S-ka. A że w Kolejach Mazowieckich nie płacisz za rower to nie było dodatkowego tematu.
Miało być prosto do Skarżyska , bez przesiadek.
Już na peronie się zaczęło.
Pani przez głośnik , zapowiedziała, że w Strzyżynie do Radomia będzie komunikacja zastępcza.
ZONK!
Dużo pociągami nie jeżdżę, obycia nie mam , zaufałam córce bo nie raz już bilety kupowała ale oczywiście bez roweru. Nie mam broń boże do niej żadnych pretensji
Drugi ZONK był w trakcie rozmowy z konduktorem.
Powiedział , że w komunikacji zastępczej , nie uwzględniają rowerów.
No przecież , ja też pasażer.. bilet mam itd...
Zażartowałam nawet ,że skoro do Wawy przejechałam prawie 160km to i w razie czego te kolejne kilkadziesiąt też dam radę.
Myślałam oczywiście w duchu , że pan z podstawionego autobusu, który spokojnie mógłby mnie zabrać z rowerem, bo był jakby autobus miejski okaże się człowiekiem.
Niestety ..mimo interwencji konduktora i nawet gościa z obsługi koleii . okazał się bezdusznym , służbistą i sk...em.
Tak mocno napiszę!
W dupie to miał, że ja prawie 100km zapieprzać muszę do domu
Gdybym miała tupet , inaczej by się to skończyło
Autobus odjechał a ja zostałam sama w czarnej dziurze :/
Tak jakbym była przygotowana na taką sytuację
Parę groszy jeszcze w kieszeni. Bidon pełny. Telefon na ful naładowany i aby do cywilizacji :)
Tak pisałam wczoraj , że nudy na trasie itd...
Momentami z duszą na ramieniu jechałam.
Obcy teren .
Wiadomo , po zimie jakieś leje w asfalcie mogą być. Niby światła dobre mam ale....i kilka zwierzaków przebiegło mi przez drogę :|
W Radomiu zrobiłam popas na stacji benzynowej.
Dalsza droga , w gębę wind i drobny deszczyk .
Jaki morał z dzisiejszego dnia?
Jak się nie przewrócisz , to się nie nauczysz
I dobrze , że mam cyklozę
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Do Warszawy:)
-
DST
157.80km
-
Temperatura
6.0°C
-
Podjazdy
530m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Radom
Białobrzegi
Grójec
Warszawa
Trudno było mi się zdecydować, patrząc na aurę za oknem , jechać 100% rowerem, czy iść na łatwiznę i podjechać pociągiem.?
Zerknęłam na rozkład jazdy PKP i żadna opcja mi nie pasowała. Nie patrząc na gęstą mżawkę. Dojechałam jakoś ,nie wymiękłam.Od Radomia do Grójca wiatr w gębę . Momentami i słońce spojawiło. Jutro powrót pociągiem do domu. Psychicznie chyba bym się wykończyła, nie lubię tak długich i płaskich odcinków.
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
W marcu , jak w garncu
-
DST
38.40km
-
Temperatura
2.0°C
-
Sprzęt TRANSPORTER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałam dziś m.in. do Woli Korzeniowej, do szkółki roślin ozdobnych. Niestety pocałowałam klamkę :(
Chciałam się trochę porozglądać co ciekawego mają, może bym kupiła jakieś drzewko lub krzew owocowy ?
Pogoda momentami , że psa by z budy nie wygonił :(
Krupy, śnieg , na zmianę z oślepiającym słońcem
Momentami miałam dosyć tej fikuśnej aury ale jeśli już wyjechałam, to i wrócić muszę :/
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Do mamy
-
DST
38.30km
-
Teren
7.00km
-
Sprzęt TRANSPORTER
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dwóch daniach czyli grubo po południu pojechałam do mamy
Pogoda nie rozpieszcza dziś
Wiać przestało ale za to trochę mokro się zrobiło.
Mimo deczko niesprzyjającej aury , wyjechać musiałam , bo od piątku czekają na mnie PYSZNE, WĘDZONE SERY !!!! :D
Lepsze od oscypków....
W ziołach prowansalskich, papryce , w solance i na moje osobiste zamówienie w czosnku :)
MNIAM !!!!!!!
Mam nadzieję, że szczątkowa ilość dobędzie do piątku
W piątek , mam zamiar Adze mojej podrzucić je do Wawy :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje