Gdzie mnie zawieje
| Dystans całkowity: | 42730.23 km (w terenie 6991.50 km; 16.36%) | 
| Czas w ruchu: | 728:56 | 
| Średnia prędkość: | 19.26 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 73.81 km/h | 
| Suma podjazdów: | 190875 m | 
| Suma kalorii: | 4440 kcal | 
| Liczba aktywności: | 721 | 
| Średnio na aktywność: | 59.27 km i 3h 52m | 
| Więcej statystyk | |
Walka ze słabością
                    
                    
          
                    - 
          DST
          165.60km
          
 
                              -  
          Teren
          5.00km
          
 
                                                                                                              - 
          Sprzęt FRANCUZ
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Warszawa Zachodnia - Łódź - Tarczyn
Dużo by pisać co ujrzałam po ciemku  :O  :D
 Np : w Grodzisku Mazowieckim , w parku ,zauważyłam pomiędzy kroplami deszczu jakąś podświetloną postać
W nosie że siąpi, ważniejsza ciekawość :)
Odpoczywa na swoim Opty :)
Do rana przetrwałam jakoś
Może strach przed ciemnością popychał mnie , dodawał wiatru w płuca
Przecław
Dziwne miasteczko, odebrałam jako zapomniane przez rządzących , smutne
 
Dalej dostałam doła
Przygotowałam się prawie idealnie
Prawie, bo przecież trzeba mieć jakiś, margines błędu
Tym razem mój margines, miał długość południka :(
Ale ten się nie myli , kto nic nie robi
Następnym razem przed mini wyprawą  może, nie wyśpię się ale chociaż ,dostatecznie wypocznę
Takie miałam pomysły po drodze że głowa mała
Kuźwa...już w rowie , chciałam się kłaść :D
A z drugiej strony wcale to nie śmieszne
Człowiek w desperacji może....góry przenosić...tak myślę :)
Łódź deczko mnie ocuciła

Dwa światy
Jeszcze ją odwiedzę kiedyś
Jest inna , różni się od innych stolic ale chyba to dobrze :)
Dojechałam do Tuszyna
Mimo wszystko , dałabym chyba radę do Piotrkowa ale strach przed długim weekendem , zrobił swoje i oczywiście MEGA zmęczenie
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje, WYPRAWA
Setunia
                    
                    
          
                    - 
          DST
          108.70km
          
 
                              -  
          Teren
          25.00km
          
 
                                                            - 
          Temperatura 
          23.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          850m
          
 
                              - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Tak zamierzałam
Jeśliby coś było za krótko to byłam skłonna wykręcić , wokoło komina ten ogonek
No cóż pisać, dawno nie odwiedzane strony
Rezerwat Rosochacz , chciałam przejechać w kilkunastu procentach
Niestety , regionalsi chyba o nim zapomnięli 
Zarośnięte, bałam się skręcić w ścieżkę dydaktyczną chociaż, prawie na pamięć ją znam
Miałam nie jechać do Krynek 
Pojechałam jednak
Może to zabrzmi śmiesznie ale Łukaszowi , powiedziałam kilka słów
On by mnie zrozumiał, doradził
Powrót 1,2-ga zalewu  iłżeckiego
Popas 
Trzeba w końcu coś zjeść
Pyszna zapiekanka , myślałam że zamuli żołądek ale nie
Do Wąchocka dojechałam w miarę dobrej kondycji
Na deptaku , zjadłam herbatniki czekoladowe, wsadziłam se w gębę dwa żele
No i...podjazdy
Skręciłam na Suchedniów , Rejów
Na Rejowie znów krótki popas nie że, zmęczona
Myślę co dalej... 
Czy źle? czy jeszcze bardziej?
Nie mam zamiaru zmieniać charakteru mojego bloga 
Piszę go od ..kilkunastu lat 
Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim czytającym mojego , skromne wypociny :)
Fotek było sporo dzisiaj ale wkleiłam tą ostatnią
Wyjątkowe dziś były wszystkie
Odzwierciedlały to co w mojej duszy gra , tu i teraz :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Do mamy :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          45.80km
          
 
                              -  
          Teren
          10.00km
          
 
                                                            - 
          Temperatura 
          18.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Miała się dziś zmienić pogoda, zdawałam sobie z tego sprawę
Plan na sobotę ?
Odwiedzić mamę :)
Przed 13-tą oczywiście , pogoda się sprawdziła
Dlaczego nie o 14-tej? !
Nawet aura  jest przeciwko mnie ! 
Wszystko się skończyło dobrze
Dojechałam , pogadałam, drzemkę krótką złapałam
Powrót przez Rejów
Mimo wszystko to był dobry dzień :)

To chyba fotka odpowiednia z mojego punktu widzenia
Te ostatnie strzałki, ta 1,5 m hopka ...
Myślałam że kopyta swoje zobaczę :D
 Wahałam się ale cykloza ...
To nie jest normalne w moim wieku ale gdym miała odpowiedni bodziec to śmigałabym jak te małolaty....serio !!
Dałabym radę ale chyba nie ma takiej kat.wiekowej, w mistrzostwach Polski w pump tracku :P :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Cel
                    
                    
          
                    - 
          DST
          38.20km
          
 
                                                                                                                        - 
          Sprzęt FRANCUZ
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      To nic że dżdży
Może nawet więcej...siąpi !
Jest plan 
Nie ma przecież złej pogody
Ubrałam się odpowiednio czyli....krótkie gatki i koszulka z krótkim rękawem, temp. 18 stopni , aura w sam raz dla mnie :D
Nowiutka szatka :P , jeszcze nie używana
Wygrana :)
Nawet nie ze średniej półki ale szanuję to co wywalczę, nie marudzę
Jeśli nie zniszczę to może, dwie koszulki kiedyś , zawisną na ścianie.... z dumą będę patrzyła na nie :D
Kategoria Gdzie mnie zawieje
Aktywna niedziela
                    
                    
          
                    - 
          DST
          96.40km
          
 
                              -  
          Teren
          3.00km
          
 
                                                                                                              - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Dzisiejszy cel...Mniów a konkretnie, Leśna Galeria  :)
Rzeźba "Wakacje " jeszcze stoi
Od pierwszego wejrzenia mnie urzekła. Jest odważna ale lubię ją oglądać . Artysta , tak dopasował kawałki drewna  aby wszystko współgrało.
 Mężczyzna nawet gatki ma opuszczone 
Życie...
Powrót przez Ćmińsk , Zagnańsk 
Zatrzymałam się na kilka minut nad zalewem rejowskim aby odsapnąć,pooglądać otoczenie :P
Zaraz sobie ugotuję rosołek i...niedziela zaliczona na plus :)

Kategoria Gdzie mnie zawieje
Zbiorówka
                    
                    
          
                    - 
          DST
          47.80km
          
 
                              -  
          Teren
          2.00km
          
 
                                                                                                              - 
          Sprzęt OSA
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Do pracy i z...
Wieczorem , padło  na OSĘ
Jak wczoraj ,blisko domu tylko mniej terenu i deczko dalej
Zahaczyłam o Kierz Niedźwiedzi a później burza zahaczyła o mnie :P
Pojawiła się nawet tęcza :)
Ogólnie burza przeszła bokiem, Starachowice,Iłża, tak myślę
W sumie ,sucha wróciłam do domu :)
Kategoria Praca i po mieście, Po mieście i nie tylko, Gdzie mnie zawieje
Gdy chłop nie może :P
                    
                    
          
                    - 
          DST
          119.40km
          
 
                              -  
          Teren
          4.00km
          
 
                                                  - 
          VMAX
          58.00km/h
          
 
                                                                                - 
          Sprzęt FRANCUZ
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
Przepraszam ale...musiałam :D
Gdy Ktoś nie chce, nie może , zimno, wiatr nie w tę stronę, mży ,zawsze....wymyśli wymówkę aby nie zrobić 40km więcej niż trzeba
Fakt że, te cztery dyszki to jakieś , z ręką na sercu 700m przew.
Ale nie ma przecież rzeczy niemożliwych, jeśli bardzo się chce :D
Plan układałam , przyswajałam się do niego od poniedziałku, temperatury raczej nie zachęcają do każdej aktywności na świeżym powietrzu, zwłaszcza w w godzinach 12-15
Czwartek , to ten dzień , nie zważając na aurę 
Pojadę 
Zdobędę ten Św. Krzyż
Po ośmiu h pracy wyruszyłam
Oczywiście miałam w planach zboczenie z trasy
Ostatnio usłyszałam że , w moim wieku , muszę uważać na siebie, nie szarżować :D :D
Do Nowej Słupi dojechałam bez problemu ale na wylocie wstąpiłam do Biedry
Napełniłam butelki, tak butelki
Nie używam bidonów
Kupuję Oshee , butelka idealna
Jak zawsze podjazd na Św. Krzyż trudny
 dziś ...prawie w samotności
Kilku bikerów zjechało, kilkoro chodzaczy zeszło,nikt mnie nie wyprzedzał, ogólnie spokój
Bagietkę czosnkową wszamałam na łączce , pod klasztorem i ...trzeba wracać do domu
Powiedzmy, że już z górki mimo ,ok 60-ciu km i kilkaset m przewyższeńam 
Do domu dotarłam przed 23-cią
Raniuchno, do pracy wstać trzeba
Warto było !
Co roku , mam taką tradycję że, jadę w to miejsce
Zaliczam
Czasem pcham bik od N.Słupi, raz mi się zdażyło od Kaśki, przez Łysicę i Agatę
Za każdym razem jest inaczej 
Zawsze się steram fizycznie i psychicznie
Warto było jak zawsze !
Szukam motywacji do kręcenia , do aktywności 
To chyba jakieś zboczenie ale myślę że pozytywne :)
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
Zbiorówa
                    
                    
          
                    - 
          DST
          76.40km
          
 
                              -  
          Teren
          10.00km
          
 
                                                                                                              - 
          Sprzęt OSA
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Zakończenie tygodnia
Niby nuda dopracowa i z....
Ale , wczoraj pojechałam z pracy na grilla do koleżanki
Wszyscy się popili więc, na Michniów musiałam wracać sama :D
Przez las nie było czyli... bać nie miałam się czego :)
Szumy delikatne w głowie dziś ale... wrócić do domu trzeba
Po drodze zajechałam na finał Mistrzostw Polski w Pump Track-u , na os. Zachodnie
Tak ,w moim mieście takie imprezy są :)
Jedni z najlepszych których wyłapałam , mięli czas 31s, na wytyczonym dystansie
Przy okazji , całkiem niespodziewanie , natknęłam się na pewną wystawę? 
Chyba tak ją mogę nazwać :)
Pomyślałam że komuś mogę zrobić wirtualną niespodziankę czyli...trochę przyjemności na odległość :P :)
Była to wystawa kolarek, począwszy od  lat 50-tych
Rzuciłam fotkę krótkiego opisu , plus zdjęcie bika
Mam nadzieję że usatysfakcjonowałam odbiorcę :D
Kategoria Praca i po mieście, Gdzie mnie zawieje
Do pracy i z...
                    
                    
          
                    - 
          DST
          44.50km
          
 
                                                                                                                        - 
          Sprzęt FRANCUZ
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Do pracy i z...przez Starachowice i Wąchock
W morde wind ale na czas zdążyłam do pracy
Jak nie ja to kto...tak potrafi wyśrubować czas , w drodze do pracy :D :D
Kategoria Praca i po mieście, Gdzie mnie zawieje
Do Niny
                    
                    
          
                    - 
          DST
          33.30km
          
 
                                                                                                                        - 
          Sprzęt OSA
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Laba się skończyła
Czas wracać do pracy , wypadło na pracującą niedzielę
Nie musiałam , chciałam
Wczoraj Nina zarzuciła hasło aby wpaść do niej na ciasto szpinakowe
Nie byłam w stanie
Odpisałam że dziś wpadnę z przyjemnością :)
I tak zrobiłam 
Prosto z pracy , pojechałam na pogaduchy do najlepszej przyjaciółki na świecie
Ona jest najlepsza pod każdym względem 
Nawet nie wiem komu mam podziękować  za to, że kiedyś nasze drogi się spotkały 
Kuźwa !... chyba Tomkowi !
Może jednak, kiedyś oficjalnie mu za to podziękuję ?...taka delikatna zemsta :)
W drodze do niej , stwierdziłam że jest jedyną osobą która mnie zrozumie , że muszę jej się wygadać, nawet gdyby mnie miała za to zrugać
Liczyłam się z krytyką z jej strony 
 Okazało się po raz kolejny że ....to ja jestem nienormalna
Żyj chwilą, miej piękne wspomnienia
To jej słowa :)
Tak teraz z innej beczki
Trwa rywalizacja w mieście ,Rowerowa Stolica Polski
4 dni do końca
600 km mam przewagi nad drugą
Chyba mam duże szanse na nr 1 :)
Trzymam jednak rękę na pulsie :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje, Praca i po mieście






