Przez LAS !! :D

Już można od dziś,  wjeżdżać do lasu, więc nie mogłam  tak normalnie, po asfalcie jak co dzień :P 

jechać do pracy...pffff :D

Trzeba chyba to jakoś uczcić !!! :D


 Przede mną , ściana lasu
Dajesz Mysz prosto !!!
Niech amorki pracują !! :)


 25km do pracy mi wyszło , w tym 15-ście przez las
Wycisnęłam z okolicy  ile się dało :)
150 przew. mi wyszło :)

11 km

Po śniadaniu , przed rosołem
11km wynosi pętla serwisówki od 7-ki do Książęcego i z powrotem
Jak już dokończą to wydłuży się o kilka km :)
To był powód aby wyjechać z domu, chociaż na kilka chwil

Pusto na ulicach
Kilku przechodniów, pięciu kolarzy , dwóch biegaczy
Następnym razem trzeba już w masce
Przeważnie zakładam kominiarkę ale dopiero gdy jest na minusie
Na podjazdach ściągam ją do brody
Ciężko będzie jechać pod Górną w masce :(

Do pracy i z...

Dziś już nie wytrzymałam
Do pracy pojechałam KROSSEM :D
A z pracy....
Musiałam dziś pojechać gdzieś w teren, zmęczyć się pozytywnie, przefiltrować płuca i mózg :P
Ułożyłam sobie trasę blisko domu,w razie jakby się ktoś czepił to ...wracam przecież z pracy
Miałam ochotę pojechać głębiej w las ale wolę nie rydzykować
Zakaz to zakaz

Cegielnia, Bernatka, serwisówką w stronę Książęcego i powrót starą siódemką

Leniwie

Odprowadziłam Małgę  na pociąg i pojechałam dalej na Łyżwy do elektrowni wodnej na Kamiennej
Wróciłam do miasta, wpadłam na chwilę do sklepu po picie i przez Bernatkę , pożarówką , pojechałam do domu
Niby słońce świeciło , nie potrzebowałam ciepłych rękawiczek ale w cieniu term. wskazywał 0 stopni

W las :)

Nie planowałam dziś długiego wyjazdu
Zapowiadali zimo , więc najważniejsze aby wyjechać z domu

Padło na Oczy Ziemi i Kopulak
Pozazdrościłam siostrze, wczoraj pieszo zwiedziła oba miejsca

A rowerem dzisiaj ja :)

Na Wykus

Dziś wypadło na KROSSA
Wymyśliłam sobie drogę z pracy do domu przez Wykus
Dawno mnie tam nie było

Z mieszanymi uczuciami

Wychodzić na rower , nie wychodzić ?
Niedziela , piękna pogoda na kręcenie się zapowiada
Dzieci nie przyjechały z powodu wirusa
Niby są w Polsce ale boją się że nie będą mogły wrócić
Tak się narobiło , że nie wiadomo co będzie jutro, pojutrze czy za tydzień :(

Chyba przestanę zaglądać do netu bo się chora robię od czytania niektórych komentarzy
Zostać w domu !
Na rower czy na spacer , absolutnie nie !!!
A jak się coś stanie? przewrócisz się , złamiesz coś ?!
Lekarze , pielęgniarki itd...i bez ciebie mają pełne ręce roboty
Masakra !!!!

Wyjechałam bo przecież cykloza woła
Ale co ja przeżyłam na pierwszych km, to nikt nie wie
A może jednak coś akurat mi się dziś stanie i będę musiała dzwonić po pomoc !!

Kamień wystający, korzeń, za głęboka koleina, delikatny poślizg (jak to w lesie) stanowił potencjalne zagrożenie w mojej głowie
Już prawie słyszałam wycie syren ! :(
Wyjeżdżając w Łazach na asfalt deczko się uspokoiłam .

 Dojeżdżając do źródeł Kamiennej już mi minęło :D
Jadąc wzdłuż Kamiennej kilka razy przeleciało mi przez głowę ...abym tylko nie wpadła do lodowatej rzeki :D:D

Piękne widoki , cudna aura, dotleniłam się trochę :)

Jutro do pracy i tam się trzeba obawiać aby klient nie wszedł z niespodzianką...

Z Małgą ;D

Po rosole, lajtowo , blisko domu ,z Małgorzatą :) :)

Powrót z Wawy

Po Wawie