Kwiecień, 2015
Dystans całkowity: | 769.07 km (w terenie 203.75 km; 26.49%) |
Czas w ruchu: | 30:28 |
Średnia prędkość: | 13.82 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.70 km/h |
Suma podjazdów: | 5625 m |
Liczba aktywności: | 32 |
Średnio na aktywność: | 24.03 km i 2h 10m |
Więcej statystyk |
MTBCROSS MARATON - DALESZYCE
-
DST
45.75km
-
Teren
39.00km
-
Czas
04:30
-
VAVG
10.17km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
Podjazdy
850m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak zaplanowałam tak się ziściło
Przetrwałam !!!!
Pierwsze 10km to walka o przetrwanie a kolejne to agonia :D
Na początku zabiło mnie zimno ( 3,8 ), potem kolejno kąpiel w lodowatej brudnej wodzie, ołowiane nogi, padający deszcz itd
Po ponad czterech godz. Daleszyce przeszły do historii
Ale
żeby troszkę się zrobiło miło, to do domu przyjechałam z medalem za
trzecie miejsce bo tyle tylko dziewczyn startowało w mojej kat :D
Mocne kobietki z K - 4 :D
Kategoria Maraton MTB, KROSSEM - 2015
CrossRun - Daleszyce
-
DST
12.60km
-
Teren
8.50km
-
Czas
01:14
-
VAVG
5:52min/km
-
Temperatura
4.0°C
-
Podjazdy
125m
-
Aktywność Bieganie
Mój pierwszy terenowy bieg zaliczony ! :)
2 / 4 w kat.
3 / 9 open kobiet :D
29 / 39
Po krótkiej rozgrzewce start.
Nie zrywałam się bo przecież prawie 13-ście km przede mną
Nie oglądałam się za siebie , więc nie wiedziałam czy jestem ostatnia , widziałam tylko trzy dziewczyny oddalające się .
Po 2,5 km wbiegliśmy w teren i dziewczyny zaczęły się przybliżać :D
Łyknęłam
je, później jeszcze dwóch gości i przed samą metą zbliżyłam się na
kilkanaście sek. jak się później okazało do nr 1 w mojej kat :) Za linią mety nie wiedziałam że poszło mi tak dobrze, dopiero po dostaniu sms-a uchachałam się ! :D
Tomq na swoim dyst. w swojej kat. stanął na najwyższym stopniu podium !! :D
Impreza orgom wyszła na szóstkę !
W czerwcu następny bieg. Już nie będzie tak łatwo bo Nowiny to nie przelewki :)
Jutro jadę maraton MTB
Cel do osiągnięcia to... przetrwać ! :)
46 km i 800 przew. oraz niska temp :(
Kategoria Bieganie
XVI - DYSZKA
-
DST
13.36km
-
Teren
12.00km
-
Czas
01:28
-
VAVG
6:35min/km
-
Temperatura
13.0°C
-
Podjazdy
220m
-
Aktywność Bieganie
Wybiegłam w deszczu , przybiegłam w słońcu
Trzynastka zaliczona :)
Pogoniłam sarenki i jelonki kilka razy....chyba jedno i to samo stadko :D
Kategoria Dycha truchtem
Tu i tam po mieście :)
-
DST
10.30km
-
Teren
1.00km
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Po mieście i nie tylko
Po paliwo :)
-
DST
12.30km
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj bez szaleństw
Do pracy pojechałam po zapas izotoników na niedzielny maraton
I tyle na dzisiaj. Jest tyle pracy wokół domu że można zwariować :(
Kategoria Po mieście i nie tylko
Do Kielc w ten wietrzny dzień
-
DST
101.29km
-
Teren
15.00km
-
Czas
06:01
-
VAVG
16.83km/h
-
VMAX
51.15km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Podjazdy
1000m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zaszalałam dzisiaj troszkę :)
Kolejny dzień laby i trzeba w końcu odkurzyć skierowania na badania.
I właśnie dzisiaj w taką wichurę wybrałam się do Kielc
Dojeżdżając do miasta skostniałam. 6,7 tyle minimum wskazywał mój licznik :(
Na Sienkiewce spotkałam się z Agą
Pogadałyśmy chwilkę a potem ona w swoją a ja do szpitala
Załatwiwszy wszystko co chciałam wyruszyłam w drogę powrotną
Delikatnie cieplej się zrobiło :)
13 stopni :)
Trochę przerażał mnie wiatr i wpadłam na pomysł aby go trochę ominąć, aby wiał nie w gębę tylko w inne , boczne części ciała :)
Odbiłam
na Dąbrowę, na Masłów, Dolinę Marczakową i przejechałam szutrem w
stronę Występy. W Ostojowie skręciłam w boczną uliczkę bo mnie niosło :)
Wyjechałam
na manowce, ale że miałam delikatne rozeznanie to nie spanikowałam,
wertepami i trochę z buta wyjechałam na Krzyżce. Dalej wzdłuż torów
dojechałam do Koszykowej. Suchedniów to trochę asfaltu a od przejazdu
kolejowego do Rejowa znów teren.
Mając 100km w nogach zrobiłam podjazd do Modrzewiowej.
Chciałabym aby w niedzielę mnie tak pozytywnie niosło ! :)
Gózd © mysza
Silnica © mysza
W kierunku centrum © mysza
Klonówka © mysza
Po prawej ,dumna Łysica © mysza
Wywiozłam się nad Kamionkę :P © mysza
Kategoria KROSSEM - 2015
Laba :)
-
DST
23.50km
-
Teren
3.50km
-
VMAX
52.00km/h
-
Temperatura
14.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na horyzoncie Skarżysko Kościelne © mysza
:( :( brzydko :( © mysza
Stefan ? ! ! © mysza
Na koniec zafundowałam sobie trochę terenu © mysza
Kategoria Po mieście i nie tylko
XV - DYSZKA
-
DST
13.23km
-
Teren
12.20km
-
Temperatura
12.0°C
-
Podjazdy
200m
-
Aktywność Bieganie
Ścieżką pomaluśku :D © mysza
Tyle terenu jeszcze w życiu nie przebiegłam :)
Czas jest makabryczny , wiem :(
Oj ! , będą mieli ze mną na Cross Runie orgi :(
Już teraz zakładam że przybiegnę ostatnia...jak oczywiście dobiegnę :P :D
A jak nie dobiegnę to dojdę :D
Kategoria Dycha truchtem
Wisienka na torcie
-
DST
66.05km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:31
-
VAVG
18.78km/h
-
VMAX
67.70km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
850m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tą wisienką na torcie jest wdrapanie się na Występę. Mało brakowało a udławiłabym się nią :)
Oznacza to,że źle jestem przygotowana na maraton w Daleszycach. Miałam ochotę zejść w połowie podjazdu bo bolały mnie nie nogi ale ręce, od przyciągania do siebie kiery :(
Dodawałam sobie w myśli otuchy....Mysza ! przecież nie pierwszy raz podjeżdżasz pod tę górkę !
Później poszły baypasy, z braku czasu i siły tylko jedna długość.
Pocieszam się tym ,że i tak dzisiejszy wyjazd był wypasiony pod każdym względem ! :D
Fotki jutro :)
A tak w ogóle to plan B nie jest taki zły ;)
Po 7-miu h pracy też można fajnie pośmigać :)
Ulubioną szutrówką w stronę Kleszczyn © mysza
Kross z lotu ptaka :D © mysza
Podjazd pod Orzechówkę © mysza
Między polami do Wzdołu Rządowego © mysza
Z dala od ludzi :) © mysza
Wisienka na torcie tuż..tuż © mysza
Baypasy :d © mysza
Zalew Jaśle © mysza
Kategoria KROSSEM - 2015, Trening
Do pracy i z...
-
DST
12.50km
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Mix z dwóch dni czyli do pracy przedwczoraj i dzisiaj powrót :D ( jakoś tak :) )
No bo w czwartek pojechałam do pracy Dosiem, zostawiłam go w ciemnej piwnicy i przybiegłam do domciu . Potem był KROSS a dzisiaj na nunach i Dosiem do domu :D
Muszę kombinować bo jakoś czasu coraz mniej :(
Kategoria Praca i po mieście