Do pracy i z...
-
DST
12.50km
-
VMAX
36.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie samym rowerowaniem człowiek żyje.
Po pracy do ogródka zerwać brzoskwinie, pojeść agrestu, obejrzeć czy są już ogórki do kiszenia. Coraz mniej mam czasu na pracę w ogródku ,robię tylko te najbardziej ważne czynności ale przecież jak żyć bez śliwek,gruszek .
Mam krzaczek aronii, borówki amerykańskiej,
mam kilka rodzajów agrestu,
renklodę ,czereśnię,wiśnię, gruszkę klapsę,
jabłoń malinówkę,papierówkę ,antonówkę,która jest młodziutka i jeszcze nie owocowała i jeszcze kilka jabłonek , których nazw nie znam
i jeszcze mam maliny ,morelki i karłowatą leszczynkę.
Wszystkiego po jednym krzaczku.
Nie pryskam , staram się jesienią lub wiosną podcinać aby nie rosły w górę ,abym mogła z ziemi ew z niskiej drabinki zbierać owoce :)Hmmm...pychoty :D
© myszaLudek też mial na nie ochotę :)
© myszaTam ,pod tymi liśćmi czają się już małe ogórtasy :)
© myszaWysokopienny agrest
© mysza
Kategoria Praca i po mieście