Do pracy i z...KROSSEM
                    
                    
          
                    - 
          DST
          41.99km
          
 
                              -  
          Teren
          14.00km
          
 
                              -  
          Czas
          01:58
          
 
                              - 
          VAVG
          21.35km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          43.82km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          31.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Do pracy przez Kilińskiego do Kruka czyli kilka km szutrowo-lasowo. Pełno w lesie poziomek i jaki zapach... :)
Na Skałce czyli ok 2km przed pracą zatrzymałam się na przejeździe kolejowym, już miałam się schylać aby przejść pod szlabanem gdy z budki wyszedł pan dróżnik i powiedział abym się nie spieszyła i odpoczęła troszkę. Sympatyczny był nie powiem :D .Chyba sam kiedyś liznął jazdy na rowerze bo zadawał mi ciekawe pytania, oczywiście na temat jazdy rowerem ew. był inteligentny :D
Po kilku minutach nawet zaprosił mnie na herbatę. Oczywiście odmówiłam. Za 10min zaczynałam pracę....hahaha
Nie ma takiej opcji aby Mysza z kimś się napiła herbaty a już kawa -odpada ! 
Chyba nikt nie pije takiego szatana jak Mysza :D
Raz na dzień a porządnie :D
Po przejechaniu towarowego ,powiedziałam grzecznie Dowidzenia i ruszyłam szybciutko, choć pod górę do pracy :)
Powrót z pracy to był galimatias. Młodsza latorośl zadzwoniła do mnie i musiałam zmienić troszkę plan. Z tego powodu ucięło mi się kilka km .
Nadrobię jutro gdy nie będzie pompy :)
Kategoria Praca i po mieście






