Dotarłam w końcu :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          50.15km
          
 
                              -  
          Teren
          7.00km
          
 
                                                  - 
          VMAX
          43.50km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          22.0°C
          
 
                                                                      - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      Środa, 13 sierpnia 2014 | dodano: 13.08.2014
                
      Dotarłam w końcu do mamy z ogórkami. Pojechałam przez Koszykową żeby zobaczyć czy są jakieś postępy w remoncie młyna. Są i to duże, widzę że sporo się zmieniło. Powrót szutrówką do Suchedniowa a potem przez Parszów do pracy po zgrzewkę izotonika na maraton w Łagowie.
Remontowany młyn na Koszykowej © mysza
Kamionka © mysza
Sosna pospolita :) © mysza
Gdzie o , gdzie o , dzie jest Mysza ?...gdzie ta Mysza jest ? :D © mysza
Mysza pospolita :D © mysza
Prawie jak Wąwóz Kolorado :D © mysza
Po zrobieniu tej fotki usłyszałam jakieś skradanie po drugiej stronie drogi i czmychnęłam stamtąd najszybciej jak się da :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje
komentarze
   JoannaZygmunta | 05:31 czwartek, 14 sierpnia 2014 | linkuj
   "czmychnęłam stamtąd najszybciej jak się da :)"- jak to mysza ;)
  
  
  Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!






