Kilknaście km od domu sflaczałam :(
-
DST
49.95km
-
Czas
02:05
-
VAVG
23.98km/h
-
VMAX
44.25km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Musi przecież być ten pierwszy rak kiedy złapię gumę. Na moje szczęście był to tylko mały druciczek i chyba mała dziuruchna bo powietrze schodziło bardzo...bardzo mozolnie. Stało się to kilkanaście km przed domem tak więc kilkanaście razy musiałam się zatrzymywać i pompować na "kamień".
Może ktoś by powiedział że "jak to ,tyle jeździsz a nie umiesz sobie dętki zmienić ?"- Tak nie umiem bo nie miałam okazji. Teoretyczne tylko przeszłam szkolenie a w realu wygląda to trochę inaczej. Myślę że z przednią nie byłoby problemu. Stanęłabym gdzieś na boczku i po dłuższym czasie zmieniłabym bo wszystko ze sobą wożę tylko doświadczenia brak :(
Najpierw dostanę opieprz od Tom że jeżdżę po dziurach ( dzisiaj byłam wyjątkowo grzeczna i jechałam 100% asfaltem) a później dokładnie pokarze mi co zrobić.
A tak w ogóle to jechało mi się bardzo dobrze nawet pobiłam ubiegłoroczny rekord czasowy na Występę
Od dzisiaj wynosi :
0:53:36
Stary był o minutę dłuższy. Jeszcze wspomnę że na Występę jest ok 22km i w cale nie jest płasko.
Zlał mnie oczywiście deszcz ale to w porównaniem z flakiem to był pikuś :D
Kategoria Trening MTB szosa
komentarze