mysza71 prowadzi tutaj blog rowerowy

Do pracy i z ...czyli powtórka wczorajszego białego szaleństwa

  • DST 11.80km
  • Czas 00:45
  • VAVG 15.73km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt DOSTAWCZAK
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 22 stycznia 2013 | dodano: 22.01.2013

Całą noc padał śnieg, więc oczywiście wyjechałam deczko wcześniej aby spokojnie móc panować nad jazdą . Było gorzej niż wczoraj....200 ostatnich metrów było najgorsze. Zarzucało mną na prawo i na lewo ale nie wymiękłam, nie podparłam się nawet na chwilkę nogą.Do końca zachowałam zimną krew i spocona jak mysz dotarłam do pracy :)))Powrót już był trochę spokojniejszy ,chociaż ruch na ulicy większy. Obyło się bez poślizgów i jazdy chodnikiem. Dzisiaj Timon pierwszy mnie przywitał :D




komentarze
Katana1978
| 20:58 wtorek, 22 stycznia 2013 | linkuj Witaj w klubie :) też dotarłam do pracy spocona jakbym z sauny wyszła :)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!