Czwartek
-
DST
40.40km
-
Teren
14.00km
-
Temperatura
29.0°C
-
Podjazdy
400m
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś padło na KROSSA.
Powrót z pracy miał być przez Bramę Piekielną
Żar się leje z nieba ale to nic , przecież w biegu olejek do opalana wrzuciłam do plecaka, przed wyjazdem do pracy.
Szykuję się w pracy do wyjazdu , niby wszystko mam ale gdzie ten cholerny olejek !!!!
Ufff !...uffff !...cholera ! wszystko mam a jego nie ma !!!!
Zdenerwowałam się deczko bo tu trasa ułożona, olejku brak a boję się że ja białas, spalę się na raczka :(
No to zrobię deczko mniej dzisiaj, pomyślałam :/
No jednak Mysz wariatka...pomyślała i....
36 stopni na liczniku, słońce deczko z boku , więc w lesie będzie cień ! :)
Cienia było sporo , nie spaliłam się ale przez bramę nie przejechałam bo zabłądziłam.
Pokiereszowany został szlak przez wycinkę , więc pobłądziło mi się trochę
Następnym razem trafię :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje