Niedzielny trip
                    
                    
          
                    - 
          DST
          100.83km
          
 
                              -  
          Teren
          5.00km
          
 
                              -  
          Czas
          05:02
          
 
                              - 
          VAVG
          20.03km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          53.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          24.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          1000m
          
 
                              - 
          Sprzęt KROSS HEXAGONV3
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
Kilka dni temu , gościu zarzucił na spotted że organizuje wycieczkę rowerową do Sielpi, ok 100km i nawierzchnia zróżnicowana 
Zainteresowanych oczywiście moc
Pod Kauflandem o godz 8-mej stawiło nas się troje :D
Janek, Piort i ja :)
Wygodnie nie było © mysza
W Sielpi byłam kilka razy ale 100% asfaltu, Janek poprowadził nas przez pewien dystans telepotami. Mnie się podobało ale Piotr jechał na trekingu z wąskimi oponami, więc w pewnym momencie, powiedzieliśmy stop drogami gruntowymi
Kilka razy musieliśmy się zatrzymywać bo Janek nie był pewny trasy . To najbardziej mnie denerwowało bo ,skoro organizuję wycieczkę to oblukane mam wszystko
Plażing :D © mysza
Posiedzieliśmy kilkanaście min na plaży w Sielpi
Janek się wykąpał, zjadł loda i powiedział, że jeszcze pojedziemy na inną plażę bo szkoda jeszcze wracać
Z Piotrem podnieśliśmy delikatny raban bo nie o taką wycieczkę nam chodziło :D :D
Po 12-tej już było a tu jeszcze przed nami 50 km powrotnej jazdy i zbierało się na deszcz
:o :o :d © mysza
Zahaczyliśmy o Piekło , do Nieba nie dojechaliśmy
 Kiedyś tam sama wrócę i zaliczę jedną i drugą miejscowość :)
Uf! ! Udalo się :D © mysza
Do domu dotarłam przed 15-tą
Z Jankiem z pewnością już nie pojadę bo trochę zamotany ale z Piotrem dało by radę jeszcze gdzieś pojechać, bo gość zakręcony pozytywnie i tempo trzymał dosyć dobre, no może tylko za dużo gada :P
Kategoria Gdzie mnie zawieje, KROSSEM 2017






