MTBCROSS MARATON ŚLR- Daleszyce
-
DST
41.00km
-
Teren
38.00km
-
Czas
04:13
-
VAVG
9.72km/h
-
VMAX
37.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
845m
-
Sprzęt FRANCUZ
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jak wczoraj pisałam , Daleszyce nie pierwszy raz jadę ale Orgi jak za każdym razem zaskakują
Jak Orgi nie zmienią deczko trasy , to znów pogoda spłata figle lub kondycja gdzieś tam jeszcze nie ta, trasa-trasie nierówna
Domyślałam się że będzie mega trudno
Trudniej niż w Chęcinach, mimo iz mniej przewyższeń
Trzy razy mięliśmy opad śniegu, przynajmniej ja :P
Temp. wahała się między 5 a 13 stopni
15 km przed meta już nie wytrzymałam i zdjęłam wiartówkę
Obwiązałam ją sobie dobrze wokół pasa i do mety dojechałam w krótkim rękawku
Było nas trzy w kat
Oczywiście jak zawsze nastawiałam się na ostatnie pudło, jesli oczywiście dojadę
Mega błoto, chwilami jazda w maśle czyli nie wiadomo co w nim jest, kamienie, korzenie , cholera wie, przecież to MTB :D
Byłam namierzana co kilka km przez kolesia , który , bez numeru towarzyszył mojej rywalce
Ok , psychicznie mnie nie złamią, oby tylko nie przeszkadzał i nie uszkodził bika
Nie ma nic gorszego na trasie niż nerwówa
Jednym daje wkurw a mnie osłabia
Trochę chyba zachowałam się jak świnia...
Jadąc jej na kole 2 km , znając teren...
wyprzedziłam ją 200 metrów przed linią mety
Jezu !!!! jakie to super uczcie !!!! :D
Zdaję sobie z tego sprawę , że są wzloty i upadki ...
Dziś był wzlot !!! :D :D
Rzeź czas zacząć :P © mysza
Za metą :D © mysza
Mysza nie ostatnia !! :D © mysza
Kategoria FRANCUZEM, Maraton MTB
komentarze