Ależ mnie poniosło ! :D
                    
                    
          
                    - 
          DST
          170.00km
          
 
                                        -  
          Czas
          08:00
          
 
                              - 
          VAVG
          21.25km/h
          
 
                              - 
          VMAX
          52.00km/h
          
 
                              - 
          Temperatura 
          27.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          1640m
          
 
                              - 
          Sprzęt FRANCUZ
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
Miało wyjść trochę krócej ale jak już zaczęłam kręcić to się rozkręciłam :P
W połowie drogi do mojej łepetyny dotarło ,że nie mam światła na Francuzie a zapowiadał się wieczorny powrót :(
Jechałam i dumałam co zrobić. Parę groszy przy sobie miałam ale sklepu nijakiego po drodze nie mijałam
Dopiero w Daleszycach czyli ok 60-ciu km od domu, mignął mi sklep motoryzacyjno - rowerowy. Kupiłam , niby jakieś chińskie ale migające , mimo wszystko miałam nadzieję, że mnie kierowcy zauważą. Przy plecaki miałam odblaskowy breloczek i opaskę na nodze
Jakoś do domu dotarłam i ...gdyby nie te nikłe światełka i zła koszulka( bokserka) to mogłabym jeszcze jechać :)
Z Bostowa, widok na Św. Krzyż © mysza
Nowiutki asfalcik przed N.Słupią :) © mysza
Łagów © mysza
Jezioro Chańcza © mysza
W Daleszycach uzupełnienie płynów :) © mysza
I tyle byłoby na dziś :) © mysza
Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje
komentarze
Kolosalny dystans o ciężkim profilu...






