Jako pomoc techniczna :)
                    
                    
          
                    - 
          DST
          42.60km
          
 
                              -  
          Teren
          25.00km
          
 
                                                            - 
          Temperatura 
          -1.0°C
          
 
                                                            - 
          Podjazdy
          450m
          
 
                              - 
          Sprzęt DOSTAWCZAK
          
 
                              - 
          Aktywność Jazda na rowerze
          
 
                              
    
      
      
Mój cel na dzisiaj to towarzyszenie Tomq w treningu biegowym jako pomoc techniczna ,fotograf i przerywacz monotonii  :D
Zjazd siódemką © mysza
Ul.G.Roweckiego © mysza
Tomq
 wybiegł pierwszy ja wyjechałam kilkanaście min za nim. Dopadłam go 
dopiero na jego 11-tym km (pojechałam troszkę inną drogą niż on)
Chwila na izotonik :) © mysza
Zasapałam się trochę goniąc Tomq :) © mysza
Pozdrówka :) © mysza
Piesełek sympatyczny :D © mysza
Bastrzyki :) © mysza
Asfaltowy Kruk © mysza
Czekając na Tomq © mysza
Serwisówką w Suchedniowie © mysza
Niebezpieczne koleiny © mysza
Tomq
 lepiej radził sobie w takim terenie, ja kilka razy musiałam zejść z 
roweru bo były głębokie koleiny i rowy oraz śliskie kamienie a Dosiu nie ma amorków i jest ciężki ( kamienie i głębokie rowy były dalej )
Powrót do Skarżyska © mysza
Oprószona łapa Myszy :D © mysza
Myślałam
 że Tom chce już wracać do domu i zarzuciłam hasło, że ja jeszcze zrobię 
rundkę na Rejowie a on ..że też tam biegnie. No to spoko , spotkamy się 
gdzieś na ścieżce to przy okazji zatankuje
Nad zalewem wpadłam w panikę bo się okazało że źle zamknięta była butelka i wylał się cały izotonik :(
Tysiąc
 pomysłów na sekundę bo się okazało ,że nie mam nawet złotówki przy 
sobie( staram się zawsze mieć przy sobie parę groszy ale że wypad w 
sumie blisko domu to po co brać? Mam nauczkę na przyszłość :( )
Po pierwsze śmignąć do pracy , dziewczyny są do 16-tej. Odpada bo za daleko i zanim wrócę to Tomq zrobi rundę :(
Po drugie do sklepu , niech może naleją wody z kranu
Po trzecie znajomi , którzy mieszkają blisko zalewu
Okazało się że sklep był zamknięty , więc wparowałam do znajomych
Córka gospodarzy chyba była trochę zdziwiona taką wizytą ale użyczyła mi trochę Żywca :D
Honor Myszy uratowany !!!
Runda wokół zalewu © mysza
Pić się chce :) © mysza
Tomq 29-ty km i jeszcze ok 6 przed nim
Dalej już każdy wracał osobno
To nie była przejażdżka tylko trening MTB na Dostawczaku :)
Mimo ogromnego zmęczenia zapisuję się na następny taki wypad TOMQ !!!!
Kategoria Gdzie mnie zawieje






