Setka na Dotawczaku :D
-
DST
105.90km
-
Teren
16.00km
-
Czas
05:53
-
VAVG
18.00km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
Sprzęt DOSTAWCZAK
-
Aktywność Jazda na rowerze
S-KO - MAJKÓW - WĄCHOCK - TYCHÓW STARY - TRĘBOWIEC DUŻY - OSINY - PAKOSŁAW - STANISŁAWÓW MŁYN - POMORZANY - WIERZBICA - JASTRZĄB - SZYDŁOWIEC - S-KO
Wyjechałam już późno bo po 13-tej, czekałam na kuriera z kołem do KROSSA.
Już mam...już jest !!! :D
Nie planowałam takiego długiego dystansu bo Dostawczak jest toporny , średnia 18 to max po niewielkich pagórkach :)
Urzekły mnie te wiatraki z elektrowni wiatrowej
Jak dojechałam do nich to miałam już 60km a przecież wrócić jeszcze trzeba, oczywiście nie tą samą drogą.
Ambona jest ...tylko dzików brak :) © mysza
Las w okolicach Parszowa. Pobłądziłam tam troszkę i musiałam się wracać. Taka ambona trochę wzbudza we mnie strach bo jak ona stoi to i dzikusy mogą buszować . Na szczęście nie widziałam i nie słyszałam żadnego ,chociaż GŁĘBOKIE rytowiska były
Wąchock- nad zalewem © mysza
Wąchock cd. nad zalewem © mysza
Konkurencja :D © mysza
Trochę mnie rozczarowały takie urządzenia. Do czego ma to służyć ? Chyba tylko do dekoracji. Zero obciążenia, zero satysfakcji nawet spocić się nie da , nie ma takiej opcji :(
Wąchock- klasztor cystersów © mysza
Pożarówka w okolicach Starachowic © mysza
Kilka km ciszy i spokoju :) © mysza
Chwila odpoczynku :) © mysza
Lubię tę pożarówkę bo szybciej można pośmigać i mnóstwo ludzi się tam kręci , zwłaszcza w wolne dni
Skrzyp i Dostawczak :D © mysza
Cel na horyzoncie © mysza
Iłżanka © mysza
Pierwsze z 27-miu © mysza
Aż mi zaparło dech :) © mysza
Mysza w rzepaku :) © mysza
Stanisławów- Młyn © mysza
Stawy hodowlane w Stanisławowie © mysza
Nad jednym ze stawów © mysza
Zatrzymałam się na dłuższą chwilę przy jednym ze stawów. Z każdej strony słyszałam odgłosy wodnego ptactwa i świerszcze w trawie. Tak by się chciało rąbnąć w trawę , zamknąć oczy i słuchać ...słuchać i mieć wszystko w nosie :)
Wierzbica © mysza
Jakie siodełko taka i Wierzbica :( © mysza
Komin byłej cementowni © mysza
Na sam koniec fotka komina byłej cementowni w Wierzbicy. Nie lubię przejeżdżać przez tę miejscowość, obraz nędzy i rozpaczy . Jakby wszyscy o niej zapomnieli . Brak dobrej nawierzchni , brak chodników, totalna obskura :(
W Szydłowcu jeszcze zrobiłam w markecie zakupy i do domciu :)
Kategoria Gdzie mnie zawieje