mysza71 prowadzi tutaj blog rowerowy

MTBCROSS MARATON - ŚLR - Daleszyce

  • DST 46.50km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:37
  • VAVG 12.86km/h
  • VMAX 49.56km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt KROSS HEXAGONV3
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 kwietnia 2014 | dodano: 13.04.2014

Przeżyłam i nawet stanęłam na szerokim pudle czyli ...
zajęłam 4 miejsce chyba na 6
jeszcze nie wiem ile nas było w kat. bo nie ma wyników :(


Tak z 6-ciu :)
Wyniki pojawiły się w nocy

23 na 30 startujących kobiet na dyst. FAN

326 miejsce na 390
Może gdyby nie maruderzy, których musiałam mobilizować krzykiem do szybszej jazdy to miałabym lepsze miejsce w open może powinnam nauczyć się jak wyprzedzać takie przeszkody ? ...hahaha
Można by gdybać a tu po prostu trzeba się wziąć za treningi :)

Pierwsze łatwe maratonu początki
Pierwsze łatwe maratonu początki © mysza
Z drugiej strony wcale nie łatwe bo była cała masa gamoni jechała, która nie umiała się zachować na pierwszych kilometrach.
Możnaby wymieniać bez końca. Gęba mi się nie zamykała od pouczeń. Zmieniali tor jazdy,mało brakowało a kilka razy wylądowałabym w krzakach, hamowali przy byle jakiek kałuży a jak przyszło robić podjazd  to sobie myślałam że wcale takim  cieniasem nie jestem.
W pewnym momencie to nawet usłyszałam...kobieta czołg...uznałam to za komplement :D
Do trzech razy sztuka :)
Do trzech razy sztuka :) © mysza
Czyli za trzecim razem udało mi się podjechać ten odcinek. Dwa lata z rzędu właśnie przed tym podjazdem spadał mi łańcuch od złej zmiany przerzutek. Jak spadł to i wybiłam się z rytmu no i klapa była :(
Tym razem przez cały maraton przerzucałam idealnie. Ani razu nie zostałam zaskoczona przez teren :)

Schodzenie z Zamczyska
Schodzenie z Zamczyska © mysza
Zeszłam a co !?
Mam jeszcze dzieci na wychowaniu o mężu nie wspomnę :)
 Słyszałam od bikerów na trasie ,że jak się schodzi to skurcze mogą złapać
Przynajmniej nie  zabiłam się i nic mnie nie złapało  aż do mety :)

Najgorsze zostawiłam już za sobą :)
Najgorsze zostawiłam już za sobą :) © mysza
Tak zostawiłam ponad 800 przewyższeń
kamienie
masę gałęzi
rzeczki z lodowatą wodą , którą nieraz  poczułam  na plecach i niżej :)
czarne błocicho
koleiny kryjące się pod zbutwiałymi liśćmi

Już prawie na mecie
Już prawie na mecie © mysza
Zmęczona ale bez większych uszczerbków na ciele
Może za mało dałam z siebie bo po przekroczeniu mety nawet płakać mi się nie chciało
...a mazanie się mam w zwyczaju :)

Niektórzy mieli pecha
Niektórzy mieli pecha © mysza
Kilkudziesięciu bikerów ze wszystkich trzech kat. niestety nie dojechało do mety

Tomq mój na szczęście przyjechał cały i muszę się pochwalić że pierwszy raz pojechał dystans MASTER !!!
Zdecydował się na niego kilka godzin przed startem. Myśleliśmy że nie da się już zmienić dystansu bo wszystko było już opłacone wcześniej
ale poszło jak z płatka .
Po co ma czekać po dwie godziny na mnie na mecie,
lepiej jak ja na niego poczekam kilka minut :)


Kategoria Maraton MTB


komentarze
mysza71
| 18:44 piątek, 18 kwietnia 2014 | linkuj Wiem...mnie też się podoba :D
mandraghora
| 09:09 piątek, 18 kwietnia 2014 | linkuj oj, to łatwo nie było... to rozwalone koło... brr, paskudne :(
fajny numerek Ci się dostał w tym roku :)
mysza71
| 18:14 wtorek, 15 kwietnia 2014 | linkuj Zmieniły się kategorie,
pojawiły się nowe dziewczyny terminatorki,
którym nawet nie sięgam do pedałów :)
Żyły bym sobie wypruła a i tak ich nie dogonię
Ja jestem typowa Matka Polka i jadę ile mam sił w tych moich lichych nożynach :)
Cieszę się z tego co wyjeżdżę sama bez pomocy innych lub czegoś :)
Dzięki Wam bardzo ! :D
mandraghora
| 07:48 poniedziałek, 14 kwietnia 2014 | linkuj gratki, ja byłam dzisiaj 2 :) Będzie jakiś opis większy? Wrażenia z jazdy? Rywalizacja na trasie? :)
bazyl3
| 06:21 poniedziałek, 14 kwietnia 2014 | linkuj Gratulacje! :D
JoannaZygmunta
| 18:28 niedziela, 13 kwietnia 2014 | linkuj No to gratki. Ja byłam dzisiaj 5
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!