Ubiegłoroczny rekord pobity
-
DST
251.18km
-
Teren
5.00km
-
Czas
11:32
-
VAVG
21.78km/h
-
VMAX
53.74km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt KROSS HEXAGONV3
-
Aktywność Jazda na rowerze
S-K0 -CZARNIECKA GÓRA -MODRZEWINA -SMYKÓW -GRZYMAŁKÓW -KUŹNIAKI -ŁOPUSZNO -GNIEŹDZISKA -BOLMIN -TOKARNIA -SOBKÓW -ŁUKOWA -MORAWICA -SUKÓW -DALESZYCE -LECHÓW -ŁAGÓW -NOWA SŁUPIA -PAWŁÓW -STARACHOWICE -WĄCHOCK -S-KO
4,20 pobudka. Pierwsze co zrobiłam to spojrzalam co się dzieje za oknem. Nie pada ! :)Więc nastroiłam się optymistycznie. Owsianka z dodatkami,mocna kawa, krótka pogawędka z Tomq i ok 5,30 w drogę !
Temp 11stop więc ciepło nie jest. Ubrałam się na 'cebulkę' więc w razie czego będę się rozbierać z warstw.
Bliżyn,Stąporków znajome rejony a później wszystko nowe. Zaczęły się tereny gdzie koła moich rowerów nie jechały. Po dwóch godzinach jazdy pomerdało mi się i zamiast jechać do Fanisławic znalazłam się w Łopusznie. Na Łopusznie kończyła mi się mapa ale nie ma tego złego. Na ryneczku stała ogromna 2-u metrowa to sobie luknęłam ,przekalkulowałam i skończyło się dobrze. W Gnieździskach znów wróciłam na moją mapę :)
Okolice Bolmina urzekły mnie swoim czarem. Kto przejeżdżał to wie :)
Tokarnię zaliczyłam wzrokiem ,rzuciłam okiem na zamek w Chęcinach stojąc nad Nidą. Zauroczył mnie zameczek rycerski w Sobkowie. Zalew w Sukowie zmartwił bo gdy byłam wiosną ubiegłego roku ,wzroku nie mogłam od niego oderwać...żółty piach,błękitny kolor wody ...a teraz szaro, buro i sterty walających się śmieci :(. W pośpiechu zjadłam bułkę z parówką ,popiłam sokiem pomidorowym i uciekłam stamtąd w stronę Daleszyc. W Daleszycach tylko szybka fotka i do Łagowa. W pełni zrelaksowałam się dopiero w Łagowie na ryneczku z kubkiem czarnej ,mocnej kawy w ręce :)W Paprocicach udało mi się odnaleźć dziewczynkę o której pisałam w niedzielę. Monika ma na imię. Była troszkę zdziwiona gdy dałam jej małego pluszaka :D
W Wąchocku nad zalewem zrobiłam sobie ostatnią przerwę. Dojeżdżając do Skarżyska już była noc.
Plany miałam trochę inne ,chciałam jeszcze zahaczyć o Ujazd ale chyba się przeliczyłam z czasem. Ale nie mam co narzekać cała i bez niespodzianek od strony kierowców wróciłam do domu. Gnaty, mięśnie bolą ale jest dobrze ! :D
Rz. Krasna
© mysza
Wstaje dzień za Modrzewiną
© mysza
Za Smykowem- spodobał mi się ten widoczek. Niestety fotki tel.nie oddają tego co naprawdę się widzi
© mysza
Wjazd do Grzymałkowa
© mysza
Grzymałków- ruiny kościółka z 1859
© mysza
Kuźniaki -ruiny pieca hutniczego
© mysza
Na ryneczku w Łopusznie
© mysza
Łopuszno - Pałac Dobieckich
© mysza
KROSS na rozdrożu :)
© mysza
Dotarłam do Sobkowa
© mysza
Jak nazwa wskazuje Zamek Rycerski :)
© mysza
Powozownia na terenie zameczka
© mysza
W drodze do Wierzbicy
© mysza
W kierunku Bolmina- po prawej ( czego na fotce nie widać) G.Milechowska
© mysza
Kapliczka i kościółek w Bolminie
© mysza
Bolmiński zalew
© mysza
Ciekawe czy podczas upałów ktoś zwraca uwagę na taki zakaz ?
© mysza
Nida w okolicy Morawicy
© mysza
W oddali ruiny zamku w Chęcinach
© mysza
Kuby- Młyny - zabłądziłam troszkę :)
© mysza
Autofotka w Sukowie
© mysza
Daleszyce
© mysza
Chwila na kawę w Łagowie
© mysza
Niewiem jak ta miejscowość się nazywa ale zawsze chcialam w tym miejscu zrobić zdjęcie :)
© mysza
Wąchock- ostatni postój
© mysza
Kategoria Gdzie mnie zawieje
komentarze






