mysza71 prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2019

Dystans całkowity:756.30 km (w terenie 91.00 km; 12.03%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:34.38 km
Więcej statystyk

Gdzie mnie zawieje :D

  • DST 140.50km
  • Teren 5.00km
  • Sprzęt FRANCUZ
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 września 2019 | dodano: 04.09.2019

Ostatnio z lenistwa, podjeżdżam trochę pociągiem
Dziś padło na Kielce
Kilkadziesiąt nowych km wpadło i miejscowości
Planowałam deczko więcej ale i tak wyszło ok :)

Kielce
Borków-urokliwy zalew
Szczecno
Pierzchnica- Góra Piwniczna
Znalezione obrazy dla zapytania pierzchnica-góra
Całe, niewysokie wzgórze usypane jest takimi piwniczkami :)
Miejsce bardzo dziwne , miałam wrażenie że to stare grobowce

Chmielnik- Cmentarz Żydowski, Synagoga, Gęsia Studnia
Miasteczko do , którego mogłabym , kiedyś jeszcze wrócić :)

Busko-Zdrój
Park Zdrojowy przecudny
Chciałam łyknąć deczko wód uzdrawiających...
Nie dało rady !!
Jeślibym wiedziała , że mają uratować mi życie, wypiłabym kubeczek a może i więcej
Schylając się do kranika , już czułam dziwny zapach a w ustach było jeszcze gorzej :O
Może i trochę obciach bo kobitka obok mnie stojąca, widząc moją minę , poradziła abym połknęła
Pokiwałam głową , że nie dam rady i...wyplułam  :(

Pińczów
Pobuszowałam deczko dłużej , bo zmieniłam plan
Nie jadę dalej do Jędrzejowa , tylko wracam na Kielce
Już była 15-ta więc , dalszy plan pozostawiam na inny termin :)

Pińczów- siódme poty przelałam aby wspiąć się na wzgórze
Watro było !
Kaplica św. Anny i przecudna panorama na okolicę
Dwa razy jechałam Pińczów MTB ale człek w całym ferworze walki , nie zaprząta sobie głowy ciekawymi miejscami w danej miejscowości :(
Znalezione obrazy dla zapytania kaplica św. Anny pińczów
Z Pińczowa , przez Morawicę do Kielc na pociąg...z lenistwa...


Kategoria FRANCUZEM, Gdzie mnie zawieje

Po mieście ...

  • DST 22.90km
  • Teren 2.00km
  • Sprzęt TRANSPORTER
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 września 2019 | dodano: 02.09.2019

Tak , jak zapowiadali ...
Po południu ...temp. w dół i opady
Opady a może raczej zroszenie , nie przeszkodziły pojeździć po mieście
w końcu...:D
Po kilku pieszych dyszkach , po Wawie , to był miód na me obolałe stopy
Tomasz się deczko śmiał ze mnie
Ciebie bolą ? ..to mnie powinny bardziej !
ZONK !!!
Może zostawię to bez komentarza..
A tak na marginesie
Tomasz pobiegł Nocny Półmaraton Praski , z całkiem dobrym czasem :)
On biega i chodzi codziennie , ja tylko tyle , że połażę w pracy
Ja jestem rowerem ..od pasa w dól
Stopy maja prawo boleć...




Kategoria Gdzie mnie zawieje, Paplanina :), Po mieście i nie tylko